W żadnym z sondaży poparcia partia Porozumienie nie przekracza progu wyborczego. Jakiś czas temu przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wykluczył, aby były koalicjant Prawa i Sprawiedliwości mógł wystartować z całą opozycją w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Dlatego – według doniesień medialnych – trwają próby dogadania się tylko z Polskim Stronnictwem Ludowym.
"W PSL jest spory opór przed wejściem w alians z Porozumieniem, a zwłaszcza przed wzięciem wszystkich posłów Porozumienia na listy PSL. Zwłaszcza Gowina, którego Kosiniak-Kamysz na liście PSL nie chce mieć" – opisywała niedawno Gazeta.pl.
PSL razem z Porozumieniem?
Ostatnio Jarosław Gowin poinformował, że złożył rezygnację z funkcji prezesa Porozumienia (wcześniej partia nosiła nazwę: Porozumienie Jarosława Gowina). Podczas sobotniego Kongresu Nadzwyczajnego formacji byłego premiera na stanowisku zastąpiła Magdalena Sroka, określana przez komentatorów jako "jedna z najbardziej lojalnych wobec Gowina osób w partii". Przypomnijmy, że Porozumienie liczy obecnie piątkę posłów – oprócz Sroki i Gowina, są to: Iwona Michałek, Stanisław Bukowiec i Michał Wypij. Ponadto, w Senacie zasiada Józef Zając.
W poniedziałkowej audycji Polskiego Radia 24 parlamentarzysta klubu PSL – Koalicji Polskiej Krzysztof Paszyk podkreślił, iż bez Gowina w funkcji prezesa z Porozumieniem będzie łatwiej współpracować. Co ważne, takie zdanie ma szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. – Na decyzję o dalszej, głębszej współpracy przyjdzie czas. Jest faktem, że w wielu sprawach jest nam blisko z Porozumieniem. Sfera gospodarcza, ale też pewne wartości, idee związane z politycznym centrum niewątpliwie nas łączą – powiedział poseł Paszyk.
Czytaj też:
Szefowa Porozumienia: Uratuję całą opozycjęCzytaj też:
Na kogo zagłosują Polacy? Ten sondaż jest kluczowy dla opozycji