We wtorek rząd ogłosił, że udało się osiągnąć porozumienie z KE, które pozwoli na wypłatę środków z KPO. Aby zostało zrealizowane, przyjęta ma zostać nowela ustawy o Sądzie Najwyższym, która zakłada m.in., że spraw dyscyplinarnych sędziów nie będzie rozpatrywała Izba Odpowiedzialności Zawodowej, tylko Naczelny Sąd Administracyjny. W czwartek zaplanowano pierwsze czytanie projektu w Sejmie. Solidarna Polska już zapowiedziała, że nie poprze noweli.
Beata Szydło, która była gościem Radia Zet, została zapytana, czy kompromis jest sukcesem czy porażką. – To konsekwencja decyzji, która została podjęta przez Radę Europejską w 2020 r. Ustanawiająca mechanizm warunkowości. Wówczas wszystkie państwa członkowskie zgodziły się, żeby niedopowiedziany mechanizm został przyjęty. Ówcześnie też zapewniano – przynajmniej tak wynikało z relacji premiera Morawieckiego – szefowa KE stwierdziła, że mechanizm nie będzie miał zastosowania do Funduszu Odbudowy, będzie tylko dotyczył prawidłowości wydawania środków finansowych z funduszy europejskich – przypomniała była premier.
Szydło: KE naciska i szantażuje
– KE od dłuższego czasu stosuje tego typu środki, żeby szukać różnego rodzaju narzędzi do nacisku i szantażu państw europejskich. Sytuacji, która dotyczy teraz Polski, jest wynikiem decyzji RE z 2020 r. – podkreśliła europoseł PiS.
Szydło podkreśliła – odnosząc się do noweli ustawy o SN – że nie wyobraża sobie, aby "Polski rząd zgodził się na coś, co byłoby niezgodne z polską konstytucją, czy też zostały narzucone warunki, które okazałyby się szantażem, a nie kompromisem".
– Nie wyobrażam sobie, że premier Morawiecki zgodziłby się na to, żeby rozwiązania, które mają być szantażem, a nie kompromisem, byłyby Polsce narzucane. Trzeba spokojnie czekać na rozwój wypadków – podkreśliła była premier.
Odnosząc się do decyzji Mateusza Morawieckiego sprzed 2 lat i zgody na "mechanizm warunkowości", Beata Szydło powiedziała: – Każdy podejmuje decyzję zgodnie ze swoją wiedzą, wolą, strategią. Gdybym ja była wówczas na szczycie jako premier – prawdopodobnie zastosowałabym weto.
Czytaj też:
"Ważna decyzja". Minister: Wykonamy najważniejszy krok w kierunku środków z KPO