Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji znów szokuje swoimi wpisami w mediach społecznościowych. Tym razem rosyjskiemu politykowi nie podoba się zaangażowanie NATO i Zachodu we wspierane ukraińskiej armii. W szczególności złość Miedwiediewa wywołały doniesienia ze Stanów Zjednoczonych dotyczące systemu Patriot.
Patrioty dla Ukrainy
Przypomnijmy, że administracja Joe Bidena chce wysłać systemu obrony przeciwlotniczej walczącym z Rosjanami Ukraińcom. Według CNN, prace nad tą kwestią są już na finiszu. Pomysł Pentagonu musi jeszcze zostać zatwierdzony przez sekretarza obrony Lloyda Austina, zanim zostanie wysłany do podpisu prezydenta Joe Bidena. Z informacji CNN wynika, że oczekiwana jest zgoda prezydenta.
Tymczasem Miedwiediew odnosząc się do tych doniesień stwierdził, że jest to przykład na rusofobię, uprawianą przez "zniedołężniałe" osoby z Senatu USA. Polityk jest również zdania, że między NATO a Rosją trwa wojna hybrydowa.
"Dziś jednak pojawia się zasadnicze pytanie: czy wojnę hybrydową, de facto wypowiedzianą naszemu krajowi przez NATO, można uznać za wejście Sojuszu do wojny z Rosją? Czy dostawę ogromnej ilości broni na Ukrainę można uznać za atak na Rosję?" – pyta były prezydent Rosji w swoim wpisie na portalu Telegram.
"Przywódcy krajów NATO śpiewają jednym głosem, że ich kraje i cały Sojusz nie są w stanie wojny z Rosją. Ale wszyscy dobrze wiedzą, że sprawa wygląda inaczej" – zakończył swój post Miedwiediew.
Miedwiediew szokuje
Były rosyjski przywódca jest znany ze swoich szokujących wpisów w mediach społecznościowych. Niedawno Miedwiediew odniósł się do słów prezydenta Łotwy, który stwierdził, że międzynarodowy trybunał do osądzenia zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjskich żołnierzy na Ukrainie mógłby powstać w Rydze.
– Cóż mogę powiedzieć: im mniej znaczący kraj i głupszy jego przywódca, tym większe ambicje – stwierdził rosyjski polityk.
Czytaj też:
Miedwiediew: Zełenski chce wykorzystać Europejczyków jako żywe tarczeCzytaj też:
Miedwiediew: Gdyby nie strategiczny arsenał nuklearny, zostalibyśmy rozerwani na strzępy