"Kończy się rok, a totalna opozycja dalej bez programu dla Polaków. Powrót Tuska, to niestety jeszcze więcej przemysłu pogardy, kłamstwa i populizmu. Deficyt intelektualny zastępują strategią chamstwa oraz polaryzacji społeczeństwa" – stwierdziła Mazurek w twitterowym wpisie.
Wcześniej inny polityk PiS, Marek Kuchciński, mówił w Polskim Radiu 24, że trzecia kadencja dla PiS jest realnym scenariuszem. – Jestem optymistą. Trzecia kadencja jest tak na wyciągnięcie ręki, że to jest kwestia skutecznego dotarcia do obywateli i przekazania im informacji o tak dobrych rezultatach w polityce państwie, które rząd PiS w ostatnich latach dokonał na rzecz bezpieczeństwa, poprawy poziomu życia – stwierdził szef KPRM.
– W gruncie rzeczy nikt rozsądny nie powinien głosować przeciwko nam. Wszyscy powinni nas popierać. Trochę się dziwię, że nie mamy poparcia 70 proc., bo na takie bym liczył – powiedział polityk. Prowadzący rozmowę dopytał, dlaczego Kuchciński nie doliczył od razu do poparcia dla PiS pozostałych 30 proc.
– Mogę zrozumieć, że tutaj kwestie ideologiczne odgrywają rolę. Pamięć o czasach komunistycznych. Wielu ludzi jeszcze żyje, którzy wtedy rządzili, a my tutaj jesteśmy za kontynuacją dekomunizacji i lustracji, także w wymiarze sprawiedliwości, a tego jeszcze nie było – podsumował były marszałek Sejmu.
Kto wygra wybory? Dobre informacje dla Kaczyńskiego
Jak wskazuje nowy sondaż Kantar Public dla tygodnika "Polityka", aż 33 proc. ankietowanych uważa, że w przyszłym roku wybory wygra "PiS z koalicjantami". Większe szanse na zwycięstwo opozycji daje 29 proc. badanych.
Jednocześnie jednak, aż 38 proc. badanych – zapytanych kto wygra przyszłoroczne wybory – odpowiedziało "trudno powiedzieć".
Ankietowani są również podzieli w sprawie wspólnych list wyborczych opozycji – 22 proc. badanych twierdzi, że opozycji uda się utworzyć jedną listę, a 24 proc. uważa, że opozycja będzie startować w dwóch blokach.
14 proc. ankietowanych obstawia trzy lub cztery listy, a aż 40 proc. nie wie, czego się spodziewać.
Czytaj też:
Wicemarszałek Senatu: Tusk to mąż stanu