Sobolewski: To rzuca się cieniem na nasze relacje z Ukrainą

Sobolewski: To rzuca się cieniem na nasze relacje z Ukrainą

Dodano: 
Ukraińska i polska flaga na szybie samochodu przy Centrum Pomocy Humanitarnej w Przemyślu
Ukraińska i polska flaga na szybie samochodu przy Centrum Pomocy Humanitarnej w Przemyślu Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Ukraina nadal gloryfikuje Stepan Bandera oraz odmawia uznania zbrodni wołyńskiej za ludobójstwo. Krytycznie o działaniach ukraińskich władz wypowiedział się sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski.

1 stycznia, w 114. rocznicę urodzin Stepana Bandery, na profilu ukraińskiej Rady Najwyższej na Twitterze pojawił się post ze zdjęciem naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy generała Wałerija Załużnego pod portretem przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN).

Z kolei jak przekazało Radio Swoboda 1 stycznia we Lwowie odbyły się uroczystości upamiętniające 114. rocznicę urodzin zbrodniarza. Tym razem cykliczne obchody zostały okrojone ze względów bezpieczeństwa. Nie odbyły się tradycyjne zabawy i przemarsze. Część organizatorów corocznych banderowskich festynów uczestniczy bowiem w wojnie.

Z kolei mer Lwowa Andrij Sadowy wychwalał zbrodniarza Stepana Banderę. "Na jego przykładzie wyrosło nowe pokolenie" – ogłosił z dumą.

Sobolewski o gloryfikacji Bandery

Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski komentuje działania Ukrainy. – Jestem z Podkarpacia. Dla nas to słowo, ludzi którzy mieszkali na Podkarpaciu, urodzili się tym, żyli i słyszeli od babć, dziadków słowo Bandera było jednoznacznie kojarzone negatywnie, ze zbrodniarzem i bandytą – mówił polityk w rozmowie z radiową Trójką.

Sobolewski podkreśla, że działanie zdjęcie, które poawiło się w Radzie Najwyższej Ukrainy jest "skandaliczne". – Rzuca się cieniem na nasze relacje z Ukrainą – ocenia.

– Powinniśmy o tym rozmawiać, właśnie po to te rozmowy powinny być w tej chwili i po to powinno się o tym rozmawiać, aby po szczęśliwym zakończeniu wojny dla Ukrainy te demony się nie ożywiły ze zdwojoną siłą i ten demon jest obecny i nikt tego nie może zakwestionować, a wrzucanie go w tej chwili świadczy albo o głupocie albo o prowokacji– ocenił Sobolewski.

Następnie Rada Najwyższa Ukrainy usunęła skandaliczny wpis. – Cieszy nas zreflektowanie się i usunięcie tego, ale nie cieszy nas to, że w tym samym czasie we Lwowie uroczystości odbyły się, które gloryfikowały rocznicę chyba urodzin tego zbrodniarza, bandyty. I tutaj dla nas to jest też niepokojące i o tym też będziemy rozmawiać i są podejmowane rozmowy, między innymi z merem Lwowa – mówił dalej.

OUN-UPA i Rzeź Wołyńska

Organizacja, której przewodził Bandera, stała m.in. za wymordowaniem barbarzyńskimi metodami około 100 tysięcy Polaków podczas II wojny światowej. Z kolei przed wojną Bandera torpedował porozumienie polsko-ukraińskie.

Zbrodnia na Wołyniu była masową czystką etniczną przeprowadzoną przez Ukraińców z OUN-UPA na Polakach. Miała charakter ludobójstwa. Objęła nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie – czyli Galicję Wschodnią, a nawet część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzny (od zachodu) i Polesia (od północy). Dramat Polaków trwał do roku 1945. Najtragiczniejszym punktem Rzezi Wołyńskiej była „krwawa niedziela” 11 lipca 1943 roku.

Ekshumacja ofiar zbrodni OUN-UPA wciąż nie została przeprowadzona, ponieważ przedsięwzięcie blokują władze Ukrainy. Ofiary nie otrzymały choćby należytego, symbolicznego pochówku.

W 2019 rok – z okazji 110. urodzin Bandery – Lwowska Rada Obwodowa ogłosiła rokiem Stepana Bandery.

Czytaj też:
Ukraińcy traktują nas, jak im pozwalamy
Czytaj też:
Kult Bandery na Ukrainie. Izraelska gazeta cytuje posła PiS

Źródło: Polskie Radio Program 3
Czytaj także