W czwartek poseł Michał Wypij był gościem audycji "Sedno sprawy" na antenie Radia Plus. W programie opowiedział o wizji wspólnego startu opozycji w tegorocznych wyborach parlamentarnych.
– Prawda jest taka, że rozmowy odbywają się w sposób kuluarowy i cały czas szukamy możliwości, tego najlepszego modelu, który pozwoli wygrać z Prawem i Sprawiedliwością (...). Pierwsze, co trzeba zaproponować, to wizja i program, w które uwierzą Polacy. Podoba mi się pomysł wspólnych list opozycji. To faktycznie byłyby mocne listy, "listy śmierci", żeby zagrać o najwyższą stawkę – powiedział polityk Porozumienia.
Jego zdaniem, nie można "bać się tego pojedynku", ponieważ tylko wtedy wygra najlepszy, "ten, który sprawdził się przez lata tej kadencji i nie zawiódł swoich wyborców". – Nie mam żadnych oporów, żeby się na takich listach znaleźć – stwierdził parlamentarzysta.
Przyszłość Porozumienia
Na pytanie, czy obecnie jest czas na "zwinięcie" szyldu Porozumienia, Wypij odpowiedział, iż faktycznie partia zapłaciła "dużą cenę" za opór w ramach koalicji rządzącej. – Nasza partia została rozbita (...). Wartością tej partii są jednak ludzie, którzy nie dali się kupić. Jeżeli powstanie jedna lista opozycji, to nikt nie zlekceważy tych głosów – mówił deputowany.
Przypomnijmy, że Porozumienie liczy obecnie piątkę posłów: Jarosława Gowina, Magdalenę Srokę, Iwonę Michałek, Stanisława Bukowca i Michała Wypija. Ponadto, w Senacie zasiada Józef Zając. Od grudnia ub.r. szefem formacji jest Sroka, która na stanowisku zastąpiła Gowina.
Poparcie dla partii
W ostatnich sondażach Porozumienie notuje statystycznie 0 proc. wskazań. W niektórych badaniach poparcie dla tej partii w ogóle nie jest ujęte.
Kilka miesięcy temu przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wykluczył, aby Porozumienie mogło startować wspólnie z całą opozycją, jeśli uda się jej stworzyć jedną listę. Według spekulacji medialnych, trwają próby dogadania się Porozumienia z Polskim Stronnictwem Ludowym – Koalicją Polską.
Czytaj też:
"Powiem brutalnie". Tusk zaskoczył ws. GowinaCzytaj też:
Wzrost poparcia. Dobre wieści dla Hołowni i Konfederacji