Leopardy dla Ukrainy? Premier: Niemcy się bronią jak diabeł przed wodą święconą

Leopardy dla Ukrainy? Premier: Niemcy się bronią jak diabeł przed wodą święconą

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Albert Zawada
Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że mimo ogromnej presji, Niemcy bardzo bronią się przed decyzją o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard.

– Dzisiaj, w ostatnich dniach właściwie, daje się zauważyć taka bardzo duża presja na Niemcy, jeśli chodzi o wysłanie tych nowoczesnych czołgów, Leopardów na Ukrainę, ale powiem, że jestem tutaj umiarkowanie sceptyczny, umiarkowanie pesymistyczny, ponieważ Niemcy bronią przed tym, jak diabeł przed święconą wodą. Nie chcą posyłać swojego nowoczesnego sprzętu, w szczególności tych Leopardów – powiedział szef rządu podczas sesji Q&A zorganizowanej w ramach TweetUp'u w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Morawiecki, który wrócił z Davos, podzielił się spostrzeżeniem nt. wsparcia dla Ukrainy oraz tym, że spada ogólne zainteresowanie wojną. –Widzę w zachodnim świecie zmniejszenie zainteresowania tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Musimy animować dyskusje, bo Zachód jest już zmęczony tym, co się dzieje - a tu i teraz rozgrywa się przyszłość Europy i świata. I to jest zadanie dla wszystkich, którzy noszą Polskę w sercu - aby aktywnie wspierać opowieść o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą – podkreślił premier.

Czołgi Leopard dla Ukrainy. Niemcy stawiają warunek

Państwa członkowskie NATO mają ponad 2 tys. wyprodukowanych w Niemczech czołgów Leopard, które według londyńskiego Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych uważane są za jedne z najbardziej wyrafinowanych na świecie.

Kilka europejskich rządów, w tym Polska, Finlandia i Dania, zadeklarowało gotowość wysłania niemieckich czołgów na Ukrainę, jeśli uzyskają zgodę Berlina, chociaż żaden nie złożył formalnej prośby. Wielka Brytania zapowiedziała, że wyśle 14 czołgów Challenger 2, starszego odpowiednika Leoparda.

Niemcy nie pozwolą sojusznikom na dostarczenie niemieckich czołgów na Ukrainę, aby wspomóc ich obronę przed Rosją, ani na wysyłanie własnych systemów, chyba że Stany Zjednoczone zgodzą się na wysłanie amerykańskich czołgów bojowych – pisze "The Wall Street Journal", powołując się na wysokich rangą niemieckich urzędników. Eksport znacznej liczby nowoczesnych, zachodnich czołgów – czemu od dawna sprzeciwiają się europejscy sojusznicy USA i Ukrainy – oznaczałby zauważalną eskalację poparcia Zachodu dla Kijowa. Berlin od dawna obawia się, że taki krok może wciągnąć kraj w bezpośrednią konfrontację z Rosją.

– Nie można odróżnić bezpośredniego eksportu czołgów produkcji niemieckiej od eksportu przez kraje trzecie – powiedział "WSJ" wysoki niemiecki urzędnik.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Szef ONZ podkreślił, co utrudnia znalezienie rozwiązania
Czytaj też:
"Rozbijanie jedności". Ostra reakcja prezydenta Dudy na słowa szefa MSZ Austrii

Źródło: X / "WSJ"
Czytaj także