"Nawet nie chcę o tym myśleć". Babiš tłumaczy się z szokujących słów o Polsce

"Nawet nie chcę o tym myśleć". Babiš tłumaczy się z szokujących słów o Polsce

Dodano: 
Były premier Czech Andrej Babiš
Były premier Czech Andrej Babiš Źródło: Flickr / CEEC-China 2018 / CC BY 2.0
Kandydat na prezydenta Czech i były premier tego kraju tłumaczy się ze słów o braku pomocy dla Polski w przypadku ataku ze strony Rosjan.

W niedzielę w czeskiej telewizji doszło do debaty kandydatów na urząd prezydenta kraju. Wzięli w niej udział przewodniczący ANO i były premier Andrej Babiš oraz były przedstawiciel czeskiej armii i NATO Petr Pavel (zwycięzca pierwszej tury głosowania).

W pewnym momencie Babiš został zapytany, czy w wypadku ataku na Polskę, lub inne państwa bałtyckie (Litwa, Łotwa i Estonia), jako prezydent wysłałby na pomoc czeskich żołnierzy. – Z pewnością nie – odpowiedział krótko polityk.

– W żadnym przypadku nie wysyłałbym naszych dzieci na wojnę. Polska nie zostanie zaatakowana, musimy temu zapobiec – mówił dalej kandydat na prezydenta. Kiedy jego kontrkandydat przypomniał mu, że tego wymagają zobowiązania w ramach NATO, Babiš stwierdził, że pytanie jest "czysto hipotetyczne".

Wpis Babiša

Słowa byłego premiera Czech zaskoczyły polskie media oraz użytkowników Twittera i wywołały szereg komentarzy. Część z nich stawiało pytanie o to, czy Praga zapomniałą o swoich zobowiązaniach sojuszniczych wynikających z członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim.

Polityk postanowił odnieść się do swoich kontrowersyjnych słów wpisem w mediach społecznościowych. Babiš podtrzymał swoje twierdzenie o czysto hipotetycznej możliwości ataku na Polskę. Dodał jednak, że w przypadku ziszczenia się takiego scenariusza, Czechy zastosowałyby się do do at. 5 traktatu NATO.

"W debacie nie chciałem odpowiadać na hipotetyczne pytanie o atak na Polskę czy kraje bałtyckie. Jestem przekonany, że do tego nie dojdzie i nawet nie chcę o tym myśleć. Obowiązkiem światowych polityków jest zapobieganie wojnie. Jeśli doszłoby do niej, to oczywiście zastosowałbym się do artykułu 5, który nie podlega dyskusji" - napisał Babiš na Twitterze.

twitterCzytaj też:
Korwin-Mikke broni słów Babiša: Nie wiem, czy Państwo zauważyli...
Czytaj też:
Sensacja w Czechach. Spektakularny zwrot akcji w prezydenckich wyborach

Źródło: X
Czytaj także