Stany Zjednoczone wyślą na Ukrainę ulepszone czołgi Abrams M1A2. Poinformowała o tym rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. – Powiem tylko, że będzie to modyfikacja M1A2 i nie będę zagłębiać się w dalsze szczegóły – stwierdziła Singh, którą cytuje "The Moscow Times".
Wcześniej Politico informowało, że na Ukrainę trafią zmodyfikowane czołgi Abrams M1A2, a nie starsza wersja A1. Jednak według publikacji nie będą one wyposażone w tajne zestawy opancerzenia zawierające zubożony uran, ponieważ amerykańskie ustawodawstwo zabrania ich eksportu.
Możliwe więcej Abramsów od USA?
Były dowódca 10 Brygady Kawalerii Pancernej (pierwszej polskiej jednostki wyposażonej w Leopardy), a także były dowódca wielonarodowego Korpusu Północnowschodniego, generał Bogusław Samol, komentował na antenie Radio WNET kwestię dostaw czołgów z Europy na Ukrainę. Odniósł się m.in. do decyzji Waszyngtonu.
– Amerykanie dostarczyli Bradleye, Strikery, ale również ciężkie pojazdy opancerzone, które mają możliwość przeciwdziałania minom przeciwpancernym – MRAPy. Naliczyłem około 800 w ciągu ostatnich tygodni. To znacznie wzmacnia potencjał obronny sił zbrojnych Ukrainy – powiedział generał.
– Stany Zjednoczone zapowiadają teraz dostarczenie czołgów Abrams. Uważam, że to jest dopiero ich pierwsze słowo w tym zakresie – ocenił wojskowy.
"Za dużo, żeby umrzeć, za mało, żeby przeżyć". Gen. Samol: Liczę, że następuje zmiana
Gen. Samol został zapytany przez prowadzącą Jaśminę Nowak o głosy, że pomoc dla Ukrainy jest "kropelkowa". Czy nie jest tak, że USA pomagają Ukrainie, ale nie chcą, by osłabianie Rosji nastąpiło zbyt szybko?
– Uważam, że są to jakieś założenia strategii wyczerpywania zdolności operacyjnych sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej krok po kroku. Powtarzam często, że do tej pory Ukraińcy dostawali za dużo, żeby umrzeć, za mało, żeby przeżyć – powiedział generał, wyrażając jednocześnie nadzieję, że w tej chwili następuje zmiana. To zmiana powolna, ale Amerykanie już mówią o ciężkim sprzęcie, Niemcy dały zgodę – powiedział Samol, dodając, że amerykańskie Abramsy bardzo dobrze sprawdziły się w Iraku.
Wyzwaniem zabezpieczenie logistyczne
Generał powiedział, że jeśli chodzi o opanowanie obsługi nowego typu czołgów, to mowa jest przede wszystkim o dwóch kwestiach. Jedna to umiejętność użycia go na polu walki, a druga to obszar zabezpieczenia logistycznego. – Jeśli chodzi o pierwszy aspekt, to uważam, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy ukraińskie załogi czołgów są w stanie opanować taktykę użycia tych czołgów. Potrzeba natomiast większej ilości czasu na wyszkolenie logistyki do zabezpieczenia tych czołgów, a także stworzenie linii części zapasowych, olejów i amunicji – powiedział Samol.
Kto wyśle czołgi?
Przypomnijmy, że w środę rząd Olafa Scholza ogłosił, że przekaże Ukrainie kompanię czołgów Leopard 2. Szkolenie ukraińskich załóg pancernych rozpocznie się w Niemczech, a pakiet pomocowy obejmie również amunicję i konserwację tych pojazdów – przekazało biuro Scholza.
Koalicja czołgów obejmie co najmniej 10 krajów europejskich. Holandia planuje przekazać 18 Leopardów, Polska – 14, a Norwegia – 8. Największym dostawcą tych maszyn może stać się Hiszpania, która rozważa przekazanie nawet 53 sztuk. Portugalia jest gotowa oddać cztery czołgi Leopard 2 z 37 będących w służbie.
Dostawy czołgów na Ukrainę rozważają również Finlandia, Francja i Dania. Wielka Brytania przekaże 14 czołgów Challenger 2, a także setki pojazdów opancerzonych i transporter opancerzony FV-432 znany jako Bulldog. Jak wspomnieliśmy, Amerykanie zapowiedzieli, że wyślą na Ukrainę 31 Abramsów. W czwartek przekazanie czterech Leopardów ogłosiła także Kanada.
Czytaj też:
"Jeszcze bardzo daleko". Radziejewski o wojnie, czołgach i rozgrywce Niemiec z USACzytaj też:
Prezydent Chorwacji ogłosił, dlaczego nie da czołgów Ukrainie