Polko: "Kropelkowe" wspieranie Ukrainy nie wystarczy do wygranej z Rosją

Polko: "Kropelkowe" wspieranie Ukrainy nie wystarczy do wygranej z Rosją

Dodano: 
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM Źródło: PAP / Mateusz Marek
Zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją nie jest możliwe bez mocnego wsparcia logistycznego Zachodu – uważa generał Roman Polko.

Podczas zakończonego spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w amerykańskiej bazie Ramstein nie udało się wypracować porozumienia w sprawie oddania Ukrainie niemieckich czołgów Leopard. Pod przewodnictwem ministra obrony USA Lloyda Austina w rozmowach brali udział przedstawiciele 50 państw. Kolejne spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy odbędzie się w lutym.

W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenbrg wyraził nadzieję, że dostawy ciężkiego sprzętu z Zachodu pozwolą Ukrainie przejść do ofensywy. Analitycy wojskowości są zgodni, że zarówno strona rosyjska, jak i ukraińska planują działania ofensywne, gdy tylko pozwolą na to warunki pogodowe.

Polko: Ukraina nie wygra bez mocnego wsparcia logistycznego Zachodu

Zdaniem byłego dowódcy GROM gen. Romana Polko, Ukraina nie ma szans na wygraną w wojnie z Rosją bez szeroko zakrojonego wsparcia logistycznego państw Zachodu. – Nie da się jednak tego osiągnąć przez takie "kropelkowe" wspieranie Ukrainy. To musi być co najmniej to, o co zabiega Ukraina, a nawet więcej – powiedział generał.

– Nie jest możliwe zwycięstwo Ukrainy bez mocnego wsparcia logistycznego Zachodu. Ten moment trochę przegapiliśmy pod koniec ubiegłego roku, kiedy Ukraina przejmowała inicjatywę, tylko nie miała czym jej rozwinąć. Stąd teraz inicjatywę starają się przejąć Rosjanie w rejonie Bachmutu, ale to nie jest nieodwracalne. Jeśli teraz zdecydujemy się na konkretne, mocne wsparcie, to zwycięstwo w tym roku jest możliwe – ocenił gen. Polko.

Wolski: Bez części zamiennych z Niemiec Leopardy po kwartale staną zepsute

Z kolei niezależny ekspert Jarosław Wolski tłumaczył, dlaczego rola Niemiec w kwestii czołgów Leopard jest w tej sytuacji tak bardzo istotna. Nie chodzi tylko o wynikającą z kontraktów zgodę na oddanie maszyn.

– Jakiekolwiek wysłanie Leopardów na Ukrainę będzie niemożliwe bez niemieckiego eksploatacji tych maszyn – powiedział.

– Jeżeli Niemcy niestety nie będą dostarczać części zamiennych do tych maszyn, np. takich jak silnik z układem przeniesienia, to wysyłka Leopardów na Ukrainę nie będzie miała sensu. Niestety Niemcy są w stanie to zablokować. Trzeba pamiętać, że czołgi można przekazać, ale sprzęt bez logistyki, bez wsparcia eksploatacji nie znaczy nic. To, co naprawdę się liczy to logistyka i wsparcie: amunicja, paliwo, część zamienne, wyszkolenie załóg. O ile są pewne możliwości szkoleniowe w Polsce, o ile możemy przekazać maszyny, to jeżeli nie będzie płynąć strumień części zamiennych z Niemiec, to te czołgi po prostu powalczą kwartał i staną zepsute – wyjaśnił Wolski.

Czytaj też:
Rosja wyrzuca ambasadora Estonii. "Totalna rusofobia"
Czytaj też:
Mobilizacja w Rosji nadal trwa? Pieskow tłumaczy

Źródło: Polsat News
Czytaj także