"Dlaczego, u licha, mielibyśmy to robić?". Wyraźna różnica zdań delegacji Niemiec i Chin

"Dlaczego, u licha, mielibyśmy to robić?". Wyraźna różnica zdań delegacji Niemiec i Chin

Dodano: 
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock Źródło:PAP/EPA / JUSTIN LANE
Podczas debaty na forum ONZ miało dojść do spięcia pomiędzy minister spraw zagranicznych Niemiec Annaleną Baerbock a delegatami z Chin. Poszło o rolę Zachodu w wojnie.

Chiny wezwały do zakończenia wojny na Ukrainie. Opowiadając się za szybkim wypracowaniem warunków pokoju, Pekin podkreślił, że wszystkie strony konfliktu powinny zachować rozsądek i powściągliwość.

"Wojna nie przynosi korzyści nikomu. Wszystkie strony muszą zachować rozsądek i powściągliwość, unikać podsycania ognia i zaostrzania napięć oraz zapobiegać dalszemu pogłębianiu się kryzysu, a nawet jego wymknięciu się spod kontroli" – czytamy w oświadczeniu MSZ w Pekinie.

Kijów podkreślił, że takie stanowisko władz Państwa Środka to "dobry znak".

Pekin chce pokoju

Kwestia wojny na Ukrainie była przedmiotem debaty toczonej w ramach Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

W trakcie dyskusji przedstawiciele delegacji chińskiej przypomnieli, że ich państwo konsekwentnie stoi poza konfliktem. Pekin zaproponował szereg działań prowadzących do pokoju, między innymi zawieszenie broni, dialog, ochronę ludności cywilnej, utrzymanie integralności terytorialnej oraz gwarancję bezpieczeństwa dla Rosji.

Przedstawiciel Chin: Zachód dolewa oliwy do ognia

Na tym tle miało dojść do spięcia pomiędzy niemiecką minister spraw zagranicznych Annaleną Baerbock a delegatami z Chin. Sprawę opisuje "The Guardian. Poszło o powtarzane przez Chińczyków sformułowanie, że Zachód „dolewa oliwy do ognia”. Kosztem ważniejszych potrzeb swoich obywateli, państwa europejskie wysyłają broń na Ukrainę. Ocenę taką przedstawić miał Dai Bing z delegacji Chin.

Baerbock: Nie wybraliśmy tej wojny

W odpowiedzi szefowa niemieckiego resortu spraw zagranicznych zwróciła uwagę na fakt, że to nie państwa Zachodu podjęły decyzję o wojnie na Ukrainie, tylko Władimir Putin.

– Dlaczego, u licha, mielibyśmy to robić? – zapytała Baerbock. – Nie chcieliśmy tej wojny. Nie wybraliśmy tej wojny. Znacznie bardziej wolelibyśmy skupić naszą energię i pieniądze na naprawie szkół, walce z kryzysem klimatycznym czy na wzmacnianiu sprawiedliwości społecznej – powiedziała, dodając, że wojna skończy się, gdy Rosja przestanie walczyć. Jeśli natomiast Kijów się podda, to Ukraina przestanie istnieć.

Baerbock podkreśliła też, że nadszedł już najwyższy czas, żeby Pekin na poważnie wpłynął na Moskwę, żeby przestała toczyć wojnę. Podobne stanowisko Baerbock wyraziła podczas dyskusji z Chińczykami podczas Konferencji Bezpieczeństwa, która odbyła się kilka dni temu w Monachium.

Czytaj też:
Rezolucja ONZ ws. zakończenia wojny. Siedem państw przeciwko
Czytaj też:
Blinken: Patrzcie, co Putin zrobił swojemu własnemu krajowi

Źródło: The Guardian / dw.com/ Twitter / Reuters
Czytaj także