Rezolucja ONZ ws. zakończenia wojny. Siedem państw przeciwko

Rezolucja ONZ ws. zakończenia wojny. Siedem państw przeciwko

Dodano: 
Nadzwyczajna sesja specjalna ONZ w sprawie Ukrainy
Nadzwyczajna sesja specjalna ONZ w sprawie Ukrainy Źródło:PAP/EPA / JUSTIN LANE
24 lutego 2023 roku to rocznica inwazji Rosji na Ukrainę. ONZ przyjęła w związku z tym rezolucję wzywającą Moskwę do zakończenia wojny i przywrócenia pokoju.

Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło w przeddzień pierwszej rocznicy rozpoczęcia nowej fazy wojny Rosji przeciwko Ukrainie, rezolucję wzywającą Moskwę do bezwarunkowego wycofania wojsk z uznanego przez prawo międzynarodowe terytorium Ukrainy i apelującą o zaprzestanie prowadzenia wojny. Zgromadzenie Ogólne ONZ wskazało, że celem rezolucji jest przywrócenie pokoju na Ukrainie.

Rezolucja ONZ wzywa do zakończenia wojny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował wyniki głosowania. Poparcie dla rezolucji wyraziło w głosowaniu aż 141 państw członkowskich ONZ. Jedynie siedem państw wystąpiło przeciwko dokumentowi, a 32 wstrzymały się od głosu.

Przeciwko rezolucji głosowały następujące delegacje: Rosja, Białoruś, Korea Północna, Erytrea, Mali, Nikaragua oraz Syria.

Wśród 32 państw, które wstrzymały się od głosu znalazły się m.in.: Chiny, Indie, Iran, Pakistan, Kuba, Kazachstan i kilka państw afrykańskich.

Zełenski dziękuje

"Dziękuję wszystkim krajom, które poparły ważną rezolucję Zgromadzenia Ogólnego »Zasady Karty Narodów Zjednoczonych leżące u podstaw wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie" – napisał w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy.

"To mocne świadectwo solidarności społeczności międzynarodowej z narodem ukraińskim w kontekście rocznicy agresji Federacji Rosyjskiej na pełną skalę. Mocna manifestacja globalnego poparcia dla »Ukraińskiej Formuły Pokoju«"! – podkreślił Wołodymyr Zełenski.

twitterCzytaj też:
Broń z Chin dla Rosji? Szef MSZ Ukrainy uspokaja
Czytaj też:
"Żadne nie powinno tego doznać". Raport o cierpieniu dzieci podczas wojny

Źródło: dw.com/ Twitter
Czytaj także