Hołownia: Kolejna wojna. Dobro i Zło ze stolicami w TVN i Wadowicach

Hołownia: Kolejna wojna. Dobro i Zło ze stolicami w TVN i Wadowicach

Dodano: 
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia Źródło: PAP / Adam Warżawa
W obszernym wpisie Szymon Hołownia przedstawił swoją opinię dot. burzy wokół postaci św. Jana Pawła II.

W ostatnim czasie lewicowo-liberalne media przypuściły kolejny już atak na św. Jana Pawła II. Papież jest oskarżany o to, że zarówno jako Ojciec Święty, jak i jeszcze jako metropolita krakowski miał rzekomo tuszować sprawy molestowania nieletnich w Kościele i być pobłażliwym wobec pedofilów w sutannach. Taki zarzut pod adresem Jana Pawła II postawił w wyemitowanym na antenie TVN 24 reportażu dziennikarz Marcin Gutowski.

Sprawę postanowił skomentować lider Polski 2050. "W całej tej historii o JP2 najważniejszy nie jest głos polityków, wzruszających się teraz do łez nad własnymi odezwami, albo próbującymi zmobilizować wyborców (PiS uważa, że to spadło im z nieba, bo – nie mając niczego innego, poprowadzą swoich na świętą wojnę, bo 'biją Naszego Papieża!'). Bez znaczenia jest głos dziennikarzy spierających się teraz, kto jakie papiery miał wcześniej. Kolejna polska wojna (mało mamy wojen) – w toku. Znowu Dobro i Zło, tym razem ze stolicami nie w Tusku i Kaczyńskim, a w warszawskim TVN-ie i w symbolicznie pojmowanych Wadowicach. A pod tym wszystkim nikną najważniejsi: ofiary przestępstw, o których opowiada reportaż Marcina Gutowskiego. To ich głos w tym materiale brzmi przecież najmocniej" – zaznacza Hołownia w obszernym poście opublikowanym na Facebooku.

Hołownia: Rozpacz ofiar to krzyk

Polityk podkreśla, że głos ofiar "wstrząsa do głębi". "Ludzie dziś 60., 70. – letni płaczą na samo wspomnienie tej półtorej minuty na plebanii sprzed tylu lat. Gotują się w nich emocje, żal, złość, poczucie niesprawiedliwości i potwornego upokorzenia. Często po raz pierwszy, bo wcześniej wszyscy dyskutowali w mediach, ale ich nikt nie pytał, opowiadają o złamanym życiu, które się nie zrosło. Ktoś nie umiał już zbudować relacji. Ktoś się zapił. Ktoś zabił. To krzyczy!" – przekonuje Szymon Hołownia.

Lider Polski 2050 zastrzega, że do SB-ckich źródeł trzeba podchodzić ostrożnie. "I dlatego trzeba posadzić do tego nie podnieconych retorycznie polityków, ale historyków. Trzeba wreszcie wymusić otwarcie kościelnych archiwów. Bo o to jest policzek dla Rzeczpospolitej, że jakiś arcybiskup, Jędraszewski albo inny, ma sobie sam decydować o tym, czy dowiemy się, który z księży gwałcił polskie dzieci" – twierdzi.

"Robota dla fachowców"

"To robota dla fachowców. Jak ma być zrobiona dobrze, to – co pokazują przykłady ze świata – potrwa nie dni, a miesiące, może (małe) lata. Byleby ktoś zaczął ją robić, konsekwentnie, asertywnie, z udziałem państwa, które wreszcie wyjdzie z kaplicy, wstanie z kolan. Niech wtedy trwa, ile trzeba" – czytamy.

Szymon Hołownia o św. Janie Pawle II pisze tak: "Wyjaśnienie całej prawdy o działaniach jakie podejmował pełniąc swoje urzędy jest zaś obowiązkiem, również tych, którzy chcą być dziś jego obrońcami, bo taki wymóg wprost wynika ze wszystkiego co pisał i głosił. Jesteśmy to winni ofiarom, on też jest im to winien. 'Prawda Was wyzwoli'. Wyzwoli. Od skutków krzywdy zaniechania i opuszczenia, od popełniania tych samych błędów w przyszłości, od mylenia Papieża z Bogiem, od wyłączania rozumu tam, gdzie dominować chcą tylko najprostsze wzruszenia i emocje. Tylko prawda pozwoli jednocześnie oddać szacunek ofiarom, osądzić zło, które ich spotkało, i nie stracić dobra, które dał swoim czasom JP2".

"Że to za mało proste? Że nie mieści się w fajnym, klikającym się leadzie? No trudno. Życie nie mieści się w leadzie. A jeśli komuś się mieści – to ja mu serdecznie współczuję" – podsumowuje lider Polski 2050.

Czytaj też:
Sejm. PSL chce upamiętnić św. Jana Pawła II uchwałą. "Wyrażenie wdzięczności"

Źródło: Facebook
Czytaj także