Rosjanie uwielbiają narzekać, że cudzoziemcy lubią się wypowiadać na ich temat, a jak twierdzą,„wcale ich nie znają”. Piotr Skwieciński jeszcze rok temu był szefem Instytutu Polskiego w Moskwie. Po wybuchu nowej fazy wojny rosyjsko-ukraińskiej został wydalony z Federacji Rosyjskiej w ramach represji dyplomatycznej. Ale wcześniej miał czas, aby poczytać rosyjskich ideologów nacjonalistycznych epoki Putina i spróbować wszystko to pisać.I tak powstała książka „Koniec ruskiego miru?O ideowych myślach rosyjskiej agresji”, którą wydała zasłużona Teologia Polityczna.
Skwieciński zaczyna od przypomnienia postaci zapomnianego już niemieckirgo filozofa kultury i religii Waltera Schubarta. Ten zachwycił się kulturą rosyjską, a dziś jestidolem rosyjskich nacjonalistów. Często cytuje go ponoć ulubiony filozof patriarchy Cyryla – Siergiej Pierewiezencew.
Skwieciński cytuje Schubarta:„Przez 1000 lat Rosja jako samodzielna cywilizacja przygotowywała się tylko do jednego, za to najważniejszego czynu: do bitwy z Antychrystem”. Pierewiezencew dodaje: „Rosja była gotowa nawet sama zginąć, ale ocalić słuszną sprawę i w ten sposób zyskać zmartwychwstanie i wieczne zbawienie.I w tym zawiera się sens istnienia Rosji”. Pieriewiezencew daje do zrozumienia, że to, co robią wojska rosyjskie w Donbasie,to element ostatniej bitwy z Antychrystem. To jest przesłanie tej książki, której cel Skwieciński opisuje tak: „Chciałem zwrócić uwagę na to, na co rzadko ostatnio zwraca się uwagę – na głębsze podstawy, na źródło zachowania rosyjskiego teraz, na intelektualne źródła buty”.
Odwrót od Piotra Wielkiego
Proces, który dzieje się na naszych oczach od ponad dekady, w opinii Piotra Skwiecińskiego jest kolejnym wcieleniem skłonności
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.