Po tym, jak Donald Tusk stwierdził, że i tak jesienią będzie jedna lista opozycji, politycy PO wywierają presję na innych ugrupowaniach, aby zdecydowały się na to jak najszybciej.
– Dzisiaj nie jest czas na ceregiele. Wyborcy nam tego nie wybaczą. Jeździmy po Polsce. W ciągu ostatnich trzech tygodni ponad 500 spotkań i wszędzie ludzie mówią: musicie wygrać wybory, macie wygrać, nas nie interesuje, jak będziecie się dogadywać co do szczegółów programu. Albo liderzy partyjni to zrozumieją, albo tych partii nie będzie – powiedział w Radiu Zet rzecznik PO Jan Grabiec.
"Ludzie tego nie darują"
Jego zdaniem wyborcy zepchną pod próg te partie opozycyjne, które nie będą chciały iść na wspólnej liście. – Nie miejcie złudzeń: ani w Lewicy, ani w PSL, ani w Polsce 2050. Ludzie wam tego nie darują, jeśli nie będzie zwycięstwa wyborczego – mówi polityk Platformy Obywatelskiej. Grabiec zaznacza, że "nie można bujać w obłokach i martwić się o to, czy uszczypniemy PO na 2 punkty, czy nie". – Albo będziemy twardo stąpać po ziemi i konstruować rząd za kilka miesięcy, albo będziemy bujać w obłokach i okaże się, że opozycja nie dała rady – komentował polityk w Radiu Zet.
Zaapelował do liderów partii opozycyjnych: – Bądźmy poważni. Oczekiwanie wyborców jest jednoznaczne – macie się dogadać i wygrać. Jeśli ktoś szuka uzasadnień po to, by się nie dogadać, to ja gratuluję. Szczęśliwej drogi.
Sondaż dla "Wyborczej"
W poniedziałek portal Wyborcza.pl opublikował wyniki długo zapowiadanego sondażu partyjnego. Jak przekazano, fundacja Forum Długiego Stołu, chcąc sprawdzić, jaki wariant byłby optymalny dla obecnej opozycji przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi, uzbierała 90 tys. złotych od obywateli. Badanie przeprowadziła firma Kantar Public. Ankieterzy przepytali aż 4 tys. respondentów.
W sondażu rozważono cztery scenariusze. Ostatni zakłada wspólną listę opozycji. Taką listę poparłoby 50,9 proc. badanych. Z kolei PiS wskazałoby 36,1 proc. ankietowanych, a Konfederację – 13,1 proc. Tylko w takim wariancie opozycja mogłaby liczyć na większość w Sejmie – uzyskałaby bowiem 245 mandatów.
Czytaj też:
Sondaż "GW". Tusk: Zrobiłem, co w ludzkiej mocy, by przekonać mniejsze partie