"Co by się w Łunii działo…". Ziemkiewicz upomina się o "europejską praworządność"

"Co by się w Łunii działo…". Ziemkiewicz upomina się o "europejską praworządność"

Dodano: 
Emmanuel Macron
Emmanuel MacronŹródło:PAP/EPA / Michel Euler/POOL
Kontrowersyjna reforma została we Francji przyjęta z pominięciem jednej z izb parlamentu. Rafał Ziemkiewicz zachęca do wyobrażenia sobie, jak zachowałaby się UE, gdyby wydarzyło się to w Polsce.

We Francji trwają masowe protesty przeciwko reformie emerytalnej podnoszącej wiek przejścia na emeryturę. W Paryżu doszło do zamieszek po tym, jak prezydent Francji Emmanuel Macron skorzystał ze swojej konstytucyjnej kompetencji polegającej na przyjęciu ustawy bez konieczności głosowania w Zgromadzeniu Narodowym. Miejscowe media pisały przed głosowaniem, które pierwotnie miało się odbyć w obu izbach francuskiego parlamentu, że ostateczny rezultat głosowania jest coraz bardziej niepewny.

Ziemkiewicz: A "europejska praworządność"?

Publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że warto spojrzeć na sposób przyjęcia ustawy o tak kontrowersyjnej materii we Francji w kontekście nieustannych debat na forum Unii Europejskiej na temat demokracji i praworządności w Polsce. Tego typu problemów nie ma natomiast w Brukseli ekipa Macrona.

"Czy ktoś może mi wyjaśnić, jakim sposobem we Francji rząd może przyjmować ustawy z pominięciem parlamentu? I jak to się ma do pryncypiów »europejskiej praworządności«?" – napisał.

"No dobrze, to teraz sobie wyobraźcie Państwo, co by się w ty Łunii działo, gdyby w katolickiej, zacofanej Polsce prawicowa większość przegłosowała prawo analogiczne do francuskiego, oddające kompetencje ustawodawcze władzy wykonawczej. Już, wyobrazili to Państwo sobie? Dziękuję" – napisał Ziemkiewicz.

twitter

Ustawa bez głosowania w Zgromadzeniu Narodowym

12 marca po trwającej przez 10 dni debacie francuski Senat przegłosował forsowane przez rząd podniesienie wieku emerytalnego większości pracowników z 62 do 64 lat. Wcześniej ugrupowania opozycyjne zgłosiły prawie 20 tysięcy poprawek. Za przyjęciem projektu ustawy zagłosowało 195 senatorów, przeciw było 112.

Cztery dni później Emmanuel Macron, który w swoich medialnych wypowiedziach podkreślał, że jest zdeterminowany, aby podwyższyć wiek emerytalny, postanowił skorzystać z uprawnień, które daje francuska konstytucja. Art 49.3 pozwala przyjąć ustawę bez konieczności głosowania w Zgromadzeniu Narodowym.

Zabrakło dziewięciu głosów do obalenia rządu

Z tego powodu w poniedziałek przed dwoma głosowaniami nad wotum nieufności musiał bronić się rząd Elisabeth Borne.

Dwa głosowania o wotum nieufności wobec rządu Francji, które miały miejsce w poniedziałek w parlamencie tego kraju, nie przyniosły spodziewanych przez wnioskodawców rezultatów. Pierwszy wniosek, przedstawiony przez małą grupę parlamentarną "LIOT", która reprezentuje różne małe partie, otrzymał 278 głosów (zaledwie dziewięć mniej niż wymagane 287 głosów potrzebnych do odwołania rządu).

Drugi – złożony w zeszłym tygodniu przez Zjednoczenie Narodowe, któremu przewodzi Marine le Pen – zyskał mniejsze poparcie, a tylko 94 parlamentarzystów głosowało za.

Czytaj też:
Antyrządowe protesty we Francji. Policja użyła gazu łzawiącego i biła ludzi pałkami

Źródło: Twitter / Reuters / AFP
Czytaj także