Wicepremier obrzucony jajkami. "Nie powinien podawać się do dymisji"

Wicepremier obrzucony jajkami. "Nie powinien podawać się do dymisji"

Dodano: 
Henryk Kowalczyk i Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej
Henryk Kowalczyk i Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej Źródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Kowalczyk nie powinien podawać się do dymisji. Rozumiem, że sytuacja jest trudna, ale powinniśmy pamiętać, że jest ona spowodowana wojną – uważa marszałek Witek.

Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk spotyka się z coraz większym niezadowoleniem ze strony rolników w związku z pogarszającą się sytuacją na rynku zbożą. Kilka dni temu wicepremier został obrzucony jajkamipodczas Europejskiego Forum Rolniczego w podkarpackiej Jasionce.

Polityk przekonuje, że jest niewinny i stał się kozłem ofiarnym. – Tutaj ponoszę winę za decyzję Komisji Europejskiej, bo to KE podjęła decyzję, zresztą Polska też w tym brała udział, o otwarciu granic Ukrainy, a teraz skutki, które są w związku z tą decyzją, są przerzucane na mnie –powiedział Henryk Kowalczyk w rozmowie z Krzysztofem Świątkiem w „Sygnałach dnia” PR1.

Dymisja Kowalczyka? Witek zabrała głos

Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział niedawno złożenie wniosku o dymisję ministra rolnictwa. Sam Henryk Kowalczyk zapewnia jednak, że jest spokojny o swój los. O sprawę ewentualnej dymisji pytana była marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

– Zdecydowanie nie powinien podawać się do dymisji po protestach rolniczych. Ja rozumiem te protesty rolnicze, rozumiem, że trudna jest sytuacja w rolnictwie, ale wszyscy powinniśmy pamiętać, czym ona jest spowodowana – wojną na Ukrainie – powiedziała w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

Jak dodała, Kowalczyk ma przygotowany plan. Polityk ma spotykać się z rolnikami w ramach tzw. okrągłego stołu. Niedługo ma też zakomunikować realną pomoc dla rolników.

Witek przyznała, że wniosek o odwołanie Kowalczyka może być rozpatrywany zgodnie z regulaminem na przyszłym albo na majowym posiedzeniu Sejmu. – Przyszłe posiedzenie jest trudne, ponieważ mamy debatę poświęconą polskiej polityce zagranicznej. Nie odbyła się ta debata już od 3 lat ze względu na pandemię, a to zajmie praktycznie prawie cały dzień, a są jeszcze ważne ustawy– stwierdziła.

Czytaj też:
Nawet 900 mln złotych dla polskich rolników. Komisarz ds. rolnictwa potwierdza
Czytaj też:
Rząd chce dopłacać do przewozu pszenicy i kukurydzy do portów nadbałtyckich

Źródło: Polsat News
Czytaj także