Miller: Jestem rozczarowany, że Zełenski nie wspomniał o rzezi wołyńskiej

Miller: Jestem rozczarowany, że Zełenski nie wspomniał o rzezi wołyńskiej

Dodano: 
Leszek Miller
Leszek Miller Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Leszek Miller nie kryje rozczarowania faktem, że podczas wizyty w Warszawie prezydent Zełenski nie wspomniał słowem o rzezi wołyńskiej.
– Wzruszenie podczas przemówienia prezydentów? Były fragmenty, które poruszały serca wszystkich Polaków. Ja tym bardziej, bo mam rodzinę na Ukrainie, a moja wnuczka jest pół Ukrainką, a pół Polką – przyznał europoseł KO na antenie Radia Zet.

Jednocześnie Leszek Miller nie kryje, że zabrakło podjęcia przez Wołodymyra Zełenskiego kwestii trudnej, czyli rozliczeń ws. rzezi wołyńskiej. – Rozczarowujące było dla mnie to, że prezydent Zełenski nie wspomniał o rzezi wołyńskiej. Pomyślałem, że to wspaniała okazja, by za nią przeprosił Władze ukraińskie ani społeczeństwo ukraińskie nie jest gotowe do zmierzenia się z tym problemem – stwierdził.

Pytany, czy gdyby rządził Polską, naciskałby na Kijów, aby wystosował przeprosiny, Miller odparł: – Publicznie nie, z uwagi na kontekst wojenny, ale w rozmowach prywatnych owszem. Zwracałbym się dość stanowczo, by nie przemilczać tej kwestii, bo przed tym się nie ucieknie.

– Zawsze w tym sprawach była odpowiedź, że to nie jest czas. Nigdy nie jest czas. A ja uważam, że to bardzo dobry czas, bo dziś społeczeństwo ukraińskie, jak sądzę, zdaje sobie lepiej sprawę, co to znaczy ból, krew i co czują Polacy. Takie oczyszczenie ws. rzezi wołyńskiej właśnie w tym momencie, w tym czasie, miałoby bardzo głęboki sens – ocenił europoseł.

Morawiecki: Bardzo mocno zabiegamy o ekshumacje na Wołyniu

W środę w KPRM odbyły się rozmowy premiera Polski Mateusza Morawieckiego z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

– Mieliśmy bardzo trudną historię i dziś jest szansa, by tę historię pisać na nowo i oprzeć ją na prawdziwe. O tym rozmawialiśmy w KPRM, o tragicznych mordach na Wołyniu i o tym, jak powinniśmy dochodzić prawdy. Otrzymać zgodę na ekshumacje i bardzo mocno o to zabiegamy – przekazał Mateusz Morawiecki.

Premier zaznaczył, że dziś Polska jest obiektem ciągłych ataków rosyjskich farm trolli, dlatego nasze służby są cały czas postawione w stan gotowości. – Apeluję do moich rodaków. Bądźcie czujni, uważajcie na ruską, wredną propagandę. Nie dajmy się podzielić, bo dziś ukraińscy żołnierze walczą "za naszą i waszą" wolność – mówił.

Czytaj też:
Zełenska: Niech żyje Polska, niech żyje wolna Ukraina!

Źródło: Radio Zet
Czytaj także