"Ostatni moment". Kulasek: Wtedy opozycja musi ostatecznie podjąć decyzję

"Ostatni moment". Kulasek: Wtedy opozycja musi ostatecznie podjąć decyzję

Dodano: 
Marcin Kulasek, sekretarz generalny Nowej Lewicy
Marcin Kulasek, sekretarz generalny Nowej Lewicy Źródło:Materiały prasowe
Sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek został zapytany, czy jest jeszcze szansa na wspólną listę opozycji w tegorocznych wyborach.

W czwartek lider Polski 2050 Szymon Hołownia oraz prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz przekazali decyzję o wspólnym starcie partii w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Formacje powołają wspólny, koalicyjny komitet wyborczy.

W umowie zapisano, że Polska 2050 i PSL będą dzieliły się finansami "pół na pół". Zapis dotyczy zarówno kosztów kampanii wyborczej, jak i subwencji. Kształt list zgłoszonych do Państwowej Komisji Wyborczej będzie wymagał zgodnej decyzji liderów formacji. Natomiast po wyborach powstaną dwa kluby parlamentarne.

"PSL + Polska 2050 – powodzenia! Teraz wszyscy naprzód. Łączy nas jeden cel: zwycięstwo" – skomentował przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Szef PO przez długi okres namawiał ugrupowania opozycyjne do stworzenia wspólnej listy wyborczej do Sejmu.

Jedna lista jest jeszcze możliwa?

W piątek na antenie Polskiego Radia 24 sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek stwierdził, że "w tym momencie rozmowa o jednej liście zjednoczonej opozycji idzie do lamusa". – Trzeba robić swoje. Lewica od dawna robi swoje – ocenił.

Jednocześnie polityk podkreślił, iż członkowie klubu parlamentarnego Lewicy nigdy nie byli przeciwni wspólnej liście ugrupowań opozycyjnych w tegorocznych wyborach parlamentarnych.

My jesteśmy dużymi orędownikami jednej listy. Ale jednej listy całej opozycji, a nie sytuacji, że Władysław Kosiniak-Kamysz z Szymonem Hołownią sobie pójdą, a nas np. ktoś będzie wpychał w ręce Platformy Obywatelskiej. Nie. Albo wszyscy idziemy na jednej liście i od początku o tym mówimy (...), albo każdy niech idzie sam – mówił Kulasek.

Dopytywany o "ostatni moment" na ogłoszenie startu opozycji ze wspólnego komitetu wyborczego, sekretarz generalny Nowej Lewicy zauważył, iż "początek czerwca jest granicą, do której opozycja musi ostatecznie podjąć decyzję, czy pójdzie na jednej liście, czy jednak na trzech".

Czytaj też:
Hołownia: Kto powiedział, że jesteśmy skazani na dwie drogi?
Czytaj też:
Zgorzelski: PSL ma w DNA coś, co nazywa się cierpliwość i życzliwość

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także