Mosiński: Premier Morawiecki ma rację. Trzeba podwyższyć kary

Mosiński: Premier Morawiecki ma rację. Trzeba podwyższyć kary

Dodano: 
Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, poseł PiS Jan Mosiński
Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, poseł PiS Jan Mosiński Źródło: PAP / Marcin Obara
Pamiętamy lipiec 2022 i głosowanie nowelizacji Kodeksu Karnego zaostrzające kary wobec przestępców. Cała opozycja albo się wstrzymała, albo głosowała przeciw. Dziś mówią, że trzeba w sposób zdecydowanie walczyć z przestępczością. Hipokryzja – mówi poseł PiS Jan Mosiński w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że jest zwolennikiem kary śmierci, choć w dzisiejszych czasach jest ona niemożliwa do wprowadzenia. Może powinniśmy w Polsce przeprowadzić taką dyskusję?

Jan Mosiński: Podzielam ocenę pana premiera. Gdy człowiek obserwuje trudne sytuacje, jak choćby śmierć chłopca z Częstochowy oraz inne wydarzenia, to gdzieś z tyłu głowy pojawia się pytanie, dlaczego nie ma kary śmierci za tego typu straszne przestępstwa? To zawsze mi towarzyszy. Tylko, czy my jesteśmy przygotowani na taką debatę? Ciężko jest powiedzieć. Świat w tym zakresie poszedł do przodu. W Europie nie ma państwa, w którym wykonuje się wyroki kary śmierci.

Przeciwnicy kary śmierci wskazują właśnie ten argument.

Owszem i jest to punkt odniesienia do debaty. Przeciwnicy również wskazują na kwestie humanitarne, a błąd ludzki może spowodować, że niewinnych ludzi skazuje się na najbardziej drastyczną karę. Zwolennicy wskazują, że trzeba wprowadzić taki wymiar kary, żeby maksymalnie przestraszyć potencjalnego przestępcę. Jednak ja bym wskazał na inną rzecz.

Jaką?

W USA kara śmierci jest stosowana. Czy ona odstrasza przestępców? Okazuje się, że nie, bowiem pojawiają się przypadki stosowania tej kary. Pytań, które można postawić w ewentualnej debacie jest wiele, gdyż należy się zastanowić czy w XXI wieku przywracać taką karę. Ja osobiście na taką dyskusję gotowy nie jestem.

Ale możemy rozmawiać, jak zaostrzyć kary dla przestępców. Mamy również nowy projekt dotyczący ochrony dzieci.

Obecnie patrząc na system, czyli zespół ludzi, przepisów prawa oraz instytucji, trzeba powiedzieć, że system zawodzi. Pytanie, czy zawodzi czynnik ludzki, litera prawa czy instytucje? Bywa różnie. Myślę, że obecne prawo, które dziś w Polsce obowiązuje, począwszy od art. 72 Konstytucji chroni dzieci. Oczywiście działająca akcyjnie opozycja zgłosiła swój kodeks, gdzie postulują, żeby poszkodowane dziecko mogło zgłaszać swoją sprawę do ONZ. Przecież ten proces będzie trwał latami, a ochrona potrzebna jest tu i teraz. Nie tędy droga. Trzeba wyczulać trzeci obszar, czyli ludzi. W przypadku chłopca z Częstochowy – bazuję tu na materiałach medialnych – podobno zwracano się do sądu z wnioskiem o przeniesienie chłopca do rodziny zastępczej. Sąd nie przyjął tych racji, a jeżeli tak było to musimy mówić, że system nie zadziałał.

Wracając do przepisów, to pan premier słusznie wskazał, że trzeba podwyższyć kary w art. 207 KK., gdzie w przypadku znęcania się nad ofiarami mamy zbyt niskie kary. Tylko założę się, że gdy będziemy chcieli to wprowadzić, to opozycja będzie głośno protestować. Pamiętamy lipiec 2022 i głosowanie nowelizacji Kodeksu Karnego zaostrzające kary wobec przestępców. Cała opozycja albo się wstrzymała albo głosowała przeciw. Dziś mówią, że trzeba w sposób zdecydowanie walczyć z przestępczością. Hipokryzja.

Czytaj też:
Umowa programowa Kukiz'15 i PiS. Sachajko zapowiada
Czytaj też:
"Nie rozmawiałem z Tuskiem". Sonik o odejściu z Platformy

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także