Kolejne wypowiedzi papieża Franciszka potwierdzają coraz wyraźniej, że ataki na tradycyjną liturgię rzymską, jakie dokonują się od lata 2021 roku, kiedy to opublikowane zostało motu proprio "Traditionis custodes", nie są przypadkiem.
Nie są efektem intelektualnej bezwolności papieża, który po prostu uległ podszeptom ludzi takim jak kard. Arthur Roche czy prof. Andrea Grillo. Wszystko – dosłownie wszystko – wskazuje na to, że mamy do czynienia z uwewnętrznionym i ugruntowanym stanowiskiem, od którego nie będzie odstępstwa nawet na milimetr.
Za zatem trzeba się spodziewać, że przynajmniej dopóki będzie trwał ten pontyfikat tradycja katolicka w katolickim Kościele będzie wygaszana. Taki to paradoks.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.