Doradca Zełenskiego: Bez wojny domowej Rosja zniszczy Ukrainę

Doradca Zełenskiego: Bez wojny domowej Rosja zniszczy Ukrainę

Dodano: 
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Źródło:Wikimedia Commons
Bez wojny domowej Rosja i tak zniszczy Ukrainę swoją nienawiścią – powiedział Mychajło Podolak, doradca w kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Odnosząc się do zwiększonej liczby rosyjskich ataków rakietowych na Ukrainę, Podolak oświadczył, że są one spowodowane przede wszystkim nienawiścią Władimira Putina do Ukraińców. – Ta nienawiść jest tak silna, że nie znajduje innego zastosowania niż próby atakowania pociskami centrów miast – dodał.

Według niego ostatni atak przeprowadzony w nocy 16 maja z użyciem hipersonicznych pocisków Kindżał świadczy o tym, że Rosja wyczerpała swoje zasoby rakiet manewrujących, którymi próbowała zniszczyć ukraińską infrastrukturę krytyczną jesienią i zimą.

W ocenie doradcy Zełenskiego Putin jest przekonany, że Kindżały to potężna broń, która poradzi sobie z zachodnimi systemami obrony przeciwlotniczej, takimi jak Patriot.

Podolak: Rosja jest jak szczur – będzie gryzł, aż przegra

– Zakrojone na szeroką skalę ataki na Ukrainę "podnoszą na duchu" rosyjskie społeczeństwo, biorąc pod uwagę narastającą irytację spowodowaną niepowodzeniami w zdobyciu Bachmutu. Starają się pokazać, że mają broń, która może uderzyć w Kijów. Oto powody jej użycia – stwierdził Podolak.

W jego ocenie kierownictwo wojskowe i polityczne w Moskwie znalazło się w "pułapce" i nic się nie zmieni, jeśli nie dojdzie do wewnętrznej przemiany w samej Rosji.

– Rosja jest krajem, który, przepraszam, jak szczur, który jest ranny i osaczony, będzie próbował gryźć, aż przegra. Bardzo ważną psychologiczną kwestią jest to, że nie można Rosji pozwolić nie przegrać. Bez wewnętrznej wojny domowej, wewnętrznej transformacji, wtedy i tak zniszczą nas swoją nienawiścią – powiedział Podolak.

Putin: Nadal uważam naród ukraiński za braterski

W grudniu ub.r. Władimir Putin stwierdził, że konflikt z Ukrainą jest nieunikniony i sprowokowany przez Zachód, ale nadal uważa naród ukraiński za braterski.

– Zawsze uważaliśmy naród ukraiński za braterski i nadal tak uważam. A to, co się dzieje, jest naszą wspólną tragedią. Ale to nie jest efekt naszej polityki, a wręcz przeciwnie, jest to efekt polityki krajów trzecich – przekonywał.

Jego zdaniem polityka obcych państw zawsze miała na celu "dezintegrację rosyjskiego świata". – Do pewnego stopnia odnieśli sukces i doprowadzili nas do punktu, w którym się znajdujemy – powiedział Putin.

Czytaj też:
Minister finansów alarmuje, że Rosja ma problem. Jak zareagował Putin?
Czytaj też:
"Bachmut to pułapka". Nastąpił punkt zwrotny w bitwie

Źródło: UNIAN / Kommersant / Reuters / Interfax
Czytaj także