To starcie pokazało silne strony obozu władzy i powtarzający się motyw zaskoczenia działaniami PiS Donalda Tuska, Szymona Hołowni, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Lewicy. Już widać, że kampania polegać będzie na działaniach manewrowych. Kto kogo czym zaskoczy. Kto szybciej i lepiej zareaguje na działania przeciwnika. Ale w dłuższym planie pytanie jest inne: Która narracja – rządowa czy opozycyjna – odpowiada lepiej na aktualne lęki i obawy Polaków?
PSZCZOŁKI Z PIS
Prawo i Sprawiedliwość wybrało dla swojej konwencji dosyć krotochwilną nazwę „Programowy Ul”. W założeniu miało być to podsumowanie akcji zbierania opinii Polaków o ich najważniejszych potrzebach, zbierane w ciągu ostatniego pół roku w czasie spotkań z wyborcami. Szef sztabu kampanii PiS europoseł Tomasz Poręba mówił: „Z badań socjologicznych wynika, że jedną z głównych zalet PiS w oczach Polaków jest pracowitość. Sądzi tak również wielu wyborców opozycji. Dlatego w najbliższy weekend czeka nas intensywna praca w ulu”.
Ten sam wątek podjął sam Jarosław Kaczyński, mówiąc w sobotnim przemówieniu: „Ul jest symbolem pracy, a my tej pracy bardzo, ale to bardzo potrzebujemy”. Lider PiS wyróżnił dwie najważniejsze wartości, które są obecnie najważniejsze dla Polski. Jako
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.