Przymusowa relokacja imigrantów? Kaleta: Niech Niemcy zapłacą za ten kryzys, a nie Polacy

Przymusowa relokacja imigrantów? Kaleta: Niech Niemcy zapłacą za ten kryzys, a nie Polacy

Dodano: 
Sebastian Kaleta (Suwerenna Polska)
Sebastian Kaleta (Suwerenna Polska)Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Niestety UE sprawdza się jako szantażysta, a nie konstruktywny partner w rozwiązywaniu problemów. Nie poradzili sobie z kryzysem w 2014 roku, nie radzą sobie również teraz – mówi wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Kwoty migrantów lub opłata, jeśli się ich nie przyjmie – taką propozycję mają eurokraci dla państw członkowskich UE. Jak pan ocenia ten pomysł?

Sebastian Kaleta: To jest skandal. Kiedy Polska przyjmowała w pierwszych dniach wojny na Ukrainie miliony uchodźców, to Komisja Europejska była ostatnią instytucją, która chciała Polsce finansowo pomagać. Ponieśliśmy miliardowe koszty związane z przyjęciem potrzebujących ludzi, a robiliśmy to bez szantażowania innych państw karami, że nam nie pomogą. Teraz my mamy płacić za nieprzyjmowanie uchodźców, pomimo poniesionych ogromnych kosztów? Nie możemy się na to zgodzić.

Komisja Europejska ma prawo do wymuszenia na nas przyjęcia?

Niestety rząd Ewy Kopacz się na to zgodził. Ówczesny rzecznik rządu Cezary Tomczyk ogłaszał, że Polska można przyjąć każdą liczbę migrantów, na szczęście ten pomysł po silnym sprzeciwie rządu Zjednoczonej Prawicy upadł na kilka lat. Dziś wraca i zrobimy wszystko, żeby dalej bronić naszych racji i bezpieczeństwa. To nie jest tak, że my nie chcemy pomagać uchodźcom. Chcemy i pomagamy, co pokazała wojna na Ukrainie. Jednak migranci ekonomiczni to inna sprawa. Proszę zobaczyć, co wciąż dzieje się na naszej wschodniej granicy, gdzie hybrydowa wojna prowadzona przez Rosję i Białoruś ma paraliżować nasze państwo, my jednak skutecznie go bronimy. Niestety UE sprawdza się jako szantażysta, a nie konstruktywny partner w rozwiązywaniu problemów. Nie poradzili sobie z kryzysem w 2014 roku, nie radzą sobie również teraz.

Czyli gdyby rząd PO-PSL pod wodzą Ewy Kopacz nie wyraził wówczas zgody na przyjęcie uchodźców, dziś niemielibyśmy tego problemu?

Tak. Ewa Kopacz jako premier zgodziła się na mechanizm o którym jest mowa. Dziś on nie zawiera sankcji dlatego jest martwy. To, co proponuje KE, to kopia działań sprzed kilku lat, czyli zmuszenie państw do relokacji. Pamiętajmy, że migranci z Włoch czy Hiszpanii nie chcą trafić do Polski, tylko do Niemiec. Wielkiej Brytanii już nie mogą zmusić do przyjęcia nikogo, bowiem ona opuściła szeregi UE, dlatego próbuje się to działanie wymusić na innych państwach. Pamiętajmy, że to ówczesna kanclerz Niemiec Angela Merkel zaprosiła do Europy migrantów, dlatego niech Niemcy za to zapłacą, nie Polacy. My jako rząd Zjednoczonej Prawicy będziemy to blokować.

Czytaj też:
Prof. Szeremietiew: Ukraina? Białoruś? Rosja musiałaby mieć 2 mln żołnierzy
Czytaj też:
Morawiecki ostro o planach Brukseli: Nie ma naszej zgody

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także