Niech szum medialny nie przesłania faktów
  • Tomasz RowińskiAutor:Tomasz Rowiński

Niech szum medialny nie przesłania faktów

Dodano: 
Krzyż, zdjęcie ilustracyjne
Krzyż, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Pixabay
Materiałom opublikowanym przez Tomasza Krzyżaka i Piotra Litkę w „Liście księży podejrzanych i skazanych za przestępstwa seksualne w czasach PRL” trzeba postawić pewne pytania. To potrzebne opracowanie – potrzebne także dlatego, że nie pozwala zapomnieć o konieczności rozliczenia się instytucji kościelnych z przeszłością – ma też swoje słabe strony.

Lista księży podejrzanych i skazanych za przestępstwa seksualne w czasach PRL” opublikowana 18 maja br. razem z tekstami towarzyszącymi na łamach „Rzeczpospolitej” przez dwóch dziennikarzy – Tomasza Krzyżaka i Piotra Litkę – zasługuje na uwagę i powinna być przedmiotem uczciwej dyskusji. Choćby dlatego, że to w dużej mierze dzięki pracy tych dwóch autorów możliwe stało się skuteczne podważenie oskarżeń, które przeciwko Janowi Pawłowi II podnieśli Marcin Gutowski i Ekke Overbeek, wspierani propagandowo przez medialne koncerny Agory i TVN. Jest też oczywiste, że mamy w przypadku tych autorów do czynienia z zupełnie innym formatem dziennikarstwa niż to, którego symbolem stał się Tomasz Sekielski. Ten zaś na łamach „Newsweeka” zapewniał o rzetelności autora książki „Mea culpa. Jan Paweł II wiedział”. Nie znaczy to, że w materiale Krzyżaka i Litki nie znajdziemy słabszych punktów.

Jakie informacje przynosi nam raport dziennikarzy „Rzeczpospolitej”? We wprowadzeniu do tekstu czytamy, że zawiera on nazwiska i biogramy 117 osób, głównie księży, stojących za 121 przypadkami, w których „doszło lub mogło dojść do wykorzystania seksualnego małoletnich”.

Cały artykuł dostępny jest w 22/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także