W programie "Politycy od kuchni" polityk Suwerennej Polski opowiedziała o swoich problemach ze zdrowiem, które czasami uniemożliwiają jej pracę i normalne funkcjonowanie. Jak wskazała Beata Kempa, chodzi o napady silnej migreny.
– Współczuję każdemu, kto wpada w taki stan. Czasem jest tak, że jak na przykła przemawiam, to czuję potworny ból i zastanawiam się, czy dojdę do ławy poselskiej. Ci, którzy mnie obserwują, nawet nie wiedzą, z czym się zmagam. To jest kompletny dramat, nie jestem w stanie funkcjonować – wyznała polityk.
Kempa o napadach bólu: Zdarzały się nawet 5-6 razy w miesiącu
W rozmowie z dziennikarzami europosłanka podkreśliła, że skala problemu z którym się zmagała była zaskakująca nawet dla leczącego ją specjalisty.Jak wskazała Kempa, chociaż próbowała różnych metod leczenia, nie udało jej się całkiem pozbyć problemu, ale ograniczyć dolegliwości związane z migrenami.
– Wcześniej bywało, że te migreny, potworne bóle, które mnie unieruchamiały, zdarzały się nawet pięć-sześć razy w miesiącu – tłumaczyła polityk.
Kempa wyznała także, że w ograniczeniu objawów pomaga jej trening umiejętności odcięcia się od sytuacji stresowych. – To trudne ćwiczenia, ale mam silny charakter, co w tym przypadku jest pomocne – podkreśliła europosłanka Suwerennej Polski. Kempa wyznała też, że z powodu dolegliwości musiała ograniczyć podróże samolotami. – Takie podróże odchorowuje półtora dnia – dodała polityk.
Europosłanka reklamując program ze swoim udziałem podkreśliła w mediach społecznościowych, że "każdy ma prawo do lepszych lub gorszych dni".
"Pragnę podzielić się z Państwem czymś bardzo osobistym, bo wiem, że na bolesne migreny cierpi wiele osób. W takich chwilach najcenniejsze jest wsparcie najbliższych i przyjaciół. Każdy ma prawo do lepszych lub gorszych dni" – napisała polityk.
Czytaj też:
Nie żyje poseł KO Riad HaidarCzytaj też:
Winnicki: Rezygnuję z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji