Rostowski: Giertych będzie świetnym kandydatem na senatora

Rostowski: Giertych będzie świetnym kandydatem na senatora

Dodano: 
Były minister finansów Jacek Rostowski
Były minister finansów Jacek Rostowski Źródło: PAP / Adam Warżawa
Jan Vincent Rostowski przekonuje, że Roman Giertych to świetny kandydat do Senatu.

Były minister finansów obserwował niedzielny marsz opozycji z balkonu kancelarii Romana Giertych na Nowym Świecie. Sam Giertych, który zaprezentował niedawno plan "oczyszczenia Polski" (tzw. dziesiątka Romana) po rządach PiS, przebywa we Włoszech.

"Zdelegalizować PiS" – oto punkt pierwszy planu Giertycha. "Osądzić i najsurowiej ukarać wszystkich biorących udział w tym zamachu na demokrację, który miał miejsce w latach 2015- 2023. Zaczynając od rozliczenia nielegalnego ułaskawienia Kamińskiego oraz Wąsika i brutalnego zamachu na TK" – czytamy w obszernym wpisie.

Rostowski: Mecenas mnie zaprosił

– Było widać po reakcjach uczestników marszu, że to, co doceniają, to stanowczość, determinacja i waleczność w obronie demokracji i konfrontacji z PiS-em, więc myślę, że Roman Giertych byłby dobrym kandydatem na senatora, chociaż ideologicznie i politycznie wiele by nas różniło – mówił w Rostowski w rozmowie z portalem gazeta.pl. Były wicepremier dodał, że niedzielny marsz 4 czerwca obserwował z balkonu kancelarii "na pewno" przyszłego senatora. Dlaczego? – Mam problem z nogą i mecenas mnie po prostu zaprosił – zapewnił Rostowski.

Pytany, czy Giertych ewentualnie rywalizowałby w swoim okręgu z kandydatką PO, odparł, że "nie wyobraża sobie takiej sytuacji". – To byłoby sprzeczne z założeniami systemu jednomandatowego. Co więcej, to byłoby bardzo niebezpieczne i dawałoby szanse PiS-owi, ale ja nie wiem, czy Roman Giertych będzie kandydatem. Po prostu nie wiem – mówił.

Giertych ogłosił start w wyborach

Niedawno Roman Giertych potwierdził, że wystartuje w jesiennych wyborach do Senatu. Mecenas będzie próbował wrócić do polityki z okręgu poznańskiego. – Jeżeli nie będziemy w stanie poświęcić części swojego czasu na sprawy publiczne, to Polską będą zarządzały matoły z PiS i aferzyści. Zaznaczę, że zamierzam prowadzić dalej kancelarię, nie będę senatorem zawodowym. Nie będę państwa kosztował, jeżeli wygram. Będę startował z niezależnego komitetu – powiedział na nagraniu były lider Ligi Polskich Rodzin.

Czytaj też:
Marsz opozycji. "Tłum ludzi, także tych, którzy kiedyś głosowali na PiS"

Źródło: Gazeta.pl / Twitter
Czytaj także