W przyszłym roku na Ukrainie powinny się odbyć wybory prezydenckie. We wtorek w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski ekspert z Polskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Daniel Szeligowski wskazał, że zdecydowanym faworytem starcia wyborczego w obliczu wojny pozostaje obecny prezydent kraju Wołodymyr Zełenski.
Polityk jest przywódcą Ukrainy od maja 2019 r. W drugiej turze wyborów prezydenckich Zełenski otrzymał aż 73,2 proc. głosów i tym samym okazał się lepszy od ubiegającego się o reelekcję Petra Poroszenki.
Natomiast w lipcu 2019 r. partia Sługa Narodu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wygrała ukraińskie wybory parlamentarne (do Rady Najwyższej). Drugie miejsce zajęła formacja Platforma Opozycyjna – Za Życie.
Konkurenci Zełenskiego
Daniel Szeligowski zauważył, że za Wołodymyrem Zełenskim "ciągną się negatywne historie" jeszcze sprzed rozpoczęcia wojny. Jego zdaniem, może to wpłynąć na ostateczną rozgrywkę wyborczą na Ukrainie. Ekspert z Polskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych zaznaczył, że wśród spekulacji dot. kandydatów na nowego prezydenta Ukrainy pojawia się nazwisko obecnego mera ukraińskiej stolicy – Kijowa, czyli Witalija Kliczki.
– Ani Poroszenki, ani Kliczki nie wskazałbym obecnie jako głównych konkurentów Zełenskiego. Zmienia się scena polityczna w warunkach wojny. Na jednego z głównych konkurentów wyłania się Serhij Prytuła – oznajmił Szeligowski.
Prytuła to ukraiński prezenter radiowy i telewizyjny, aktor, komik i polityk. W 2019 r. zdecydował porzucić karierę medialną i podjął działalność polityczną, kandydując do parlamentu z ramienia partii Głos. W trakcie kampanii wyborczej krytykował działalność prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, Prytuła zaprzestał krytyki Zełenskiego i zajął się działalnością charytatywną.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Kraj niebędący w NATO przekaże Ukrainie 41 myśliwcówCzytaj też:
Szef MSZ Ukrainy: Rosja prawdopodobnie spowodowała największą katastrofę w Europie od dziesięcioleci