Moje typy to, patrząc od wschodu, Próchnik, a potem kolejno: Dynów, Strzyżów, Ciężkowice, Lipnica Murowana i Lanckorona. Dynów wprawdzie rynek ma murowany, ale w samym miasteczku pozostało wiele dawnych drewnianych domów tworzących ciekawy klimat tego miejsca. Historia miasta jest jak zwykle burzliwa; założone zostało w pierwszej połowie XV w., być może w miejscu poprzedniej osady, spalonej przez Tatarów – stąd pochodzenie nazwy: od łacińskiego „de novo”. W 1429 r. uzyskał prawa miejskie, a już w 1436 r. zajechał go i zajął Mikołaj Kmita, kasztelan przemyski, który w 1441 r. musiał ustąpić dobra dynowskie Małgorzacie z Kmitów Mościcowej.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.