Polska zwiększy liczbę europosłów? Ambasador Sadoś zapowiada

Polska zwiększy liczbę europosłów? Ambasador Sadoś zapowiada

Dodano: 
Andrzej Sadoś
Andrzej Sadoś Źródło: PAP/EPA / Stephanie Lecocq
Polska będzie się starać o dodatkowe miejsce w Parlamencie Europejskim w przyszłej kadencji – zapowiedział ambasador Andrzej Sadoś.

W maju Unia Europejska formalnie zatwierdziła termin wyborów do Parlamentu Europejskiego. Głosowania odbędą się w państwach członkowskich UE w okresie 6-9 czerwca 2024 r.

W oficjalnym komunikacie w tej sprawie Rada Unii Europejskiej wskazała, że są to daty obowiązujące na mocy unijnej ordynacji wyborczej, która określa, że wybory do PE odbywają się co pięć lat: od czwartku do niedzieli, zazwyczaj w pierwszym pełnym tygodniu czerwca. Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się w dniach 23-26 maja 2019 r.

PE i Rada UE uzgodniły zmniejszenie liczby europosłów z 751 do 705 po odejściu 73 europarlamentarzystów z Wielkiej Brytanii.

Podział mandatów do Parlamentu Europejskiego został określony w traktatach Unii Europejskiej. Państwa o większej liczbie obywateli mają więcej mandatów niż mniejsze kraje członkowskie UE, które jednak otrzymują więcej mandatów niż wynikałoby to z zasady proporcjonalności. System ten nazywany jest "zasadą degresywnej proporcjonalności".

Więcej polskich europosłów?

– Polska będzie się starać o dodatkowe miejsce w Parlamencie Europejskim w przyszłej kadencji – powiedział w rozmowie z radiem RMF FM ambasador RP przy UE Andrzej Sadoś. Oznaczałoby to zwiększenie liczby polskich eurodeputowanych z 52 do 53.

Polskie władze uzasadniają to kwestiami demograficznymi. – Nasz postulat związany jest z aktualnymi danymi demograficznymi. Polacy stanowią dziś 8,41 proc. populacji Unii Europejskiej. Jeżeli innym państwom miałyby zostać przyznane dodatkowe mandaty, to Polsce taki mandat również się należy – oznajmił ambasador Sadoś.

Parlament Europejski proponuje po jednym dodatkowym miejscu w PE: Austrii, Danii, Finlandii, Słowacji, Irlandii, Słowenii oraz Litwie, natomiast po dwa miejsca Holandii i Hiszpanii.

Co ciekawe, o cztery dodatkowe miejsca ma się starać Francja, a o dwa – Belgia.

Czytaj też:
Niemcy przyjęły strategiczny dokument. Nie ma w nim mowy o Polsce
Czytaj też:
"Zablokowanie planów Brukseli". Politolog o propozycji Kaczyńskiego

Źródło: RMF 24
Czytaj także