W minionym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że Moskwa rozważa atak terrorystyczny na elektrownię atomową w Zaporożu. – Wszystko przygotowali, by to zrobić – ostrzegł.
Obawy o bezpieczeństwo Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej wzrosły po tym, jak na początku czerwca wysadzona została tama na Dnieprze w Nowej Kachowce, która m.in. odprowadza wodę do chłodzenia reaktorów w Zaporożu.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa została zajęta w marcu ubiegłego roku, w pierwszej fazie rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę. To największa elektrownia atomowa w Europie. Posiada sześć reaktorów typu WWER-1000 o mocy 950 MW każdy.
Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi oświadczył, że MAEA jest świadoma doniesień o minach położonych w pobliżu elektrowni atomowej w Zaporożu. Szef Agencji był na terenie elektrowni 15 czerwca. Podczas wizyty na stacji miał osobiście zweryfikować, czy konstrukcje hydrotechniczne działają w odpowiedni sposób.
Wywiad Ukrainy: Dwa scenariusze ataku Rosjan
– Rosja przygotowała i zatwierdziła plan wysadzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej – powiedział w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "New Statesman" szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow.
Z informacji ukraińskiego wywiadu wynika, że rosyjscy żołnierze umieścili pojazdy wypełnione materiałami wybuchowymi przy czterech z sześciu reaktorów elektrowni atomowej w Zaporożu, natomiast zbiornik z wodą używaną do chłodzenia reaktorów został zaminowany.
Zdaniem Kyryło Budanowa, możliwe są dwa scenariusze ataku Rosjan na elektrownię atomową w Zaporożu.
Pierwszy obejmuje wysadzenie przez Rosjan elektrowni w momencie, gdy zostaną oni wyparci ze wschodniego brzegu Dniepru. W drugim scenariuszu Kreml może wysadzić elektrownię "prewencyjnie", powstrzymując ukraińską ofensywę.
Czytaj też:
Sondaż: Ilu Rosjan popiera atak nuklearny na Ukrainę?Czytaj też:
Ukraina: Awaryjne wyłączenie bloku jądrowego. Polska przesłała swój prąd