Sondaż: Ilu Rosjan popiera atak nuklearny na Ukrainę?

Sondaż: Ilu Rosjan popiera atak nuklearny na Ukrainę?

Dodano: 
Litera "Z" stała się symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainie
Litera "Z" stała się symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainie Źródło: PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Prawie 16 proc. obywateli Rosji popiera użycie broni jądrowej przeciwko Ukrainie. Niemal 74 proc. uważa taki krok za "niedopuszczalny".

Kwestia ataku nuklearnego na Ukrainę jest mocno promowana przez rosyjską propagandę w miarę przeciągania się wojny, którą władze w Moskwie nazywają "specjalną operacją wojskową".

Z sondażu przeprowadzonego w dniach 16-19 czerwca przez pracownię Russian Field i sieć telewizyjną RTVI wynika, że prawie 16 proc. obywateli Federacji Rosyjskiej popiera użycie broni atomowej przeciwko Ukrainie. Przeciwnego zdania jest 73,9 proc. pytanych.

Jednocześnie 5,2 proc. Rosjan uważa, że broń nuklearna mogłaby zostać użyta "w przypadku zagrożenia klęską w operacji wojskowej". Dwa razy więcej respondentów (10,5 proc.) jest zdania, że broni jądrowej można użyć "w każdym przypadku".

Najmniejszy odsetek zwolenników ataku nuklearnego odnotowano wśród tych, którzy ignorują rosyjską telewizję państwową (11 proc.) i czerpią informacje głównie z mediów internetowych.

Rosja ćwiczyła atak jądrowy na Ukrainę. Putin wyciągnął wniosek

Na początku lutego br. rosyjskie wojsko na polecenie prezydenta dokonało symulacji użycia broni atomowej na Ukrainie, po której Władimir Putin miał stwierdzić, że atak jądrowy jest nieopłacalny. Poinformował o tym "Financial Times", powołując się na dwa źródła zbliżone do Kremla.

Mowa o ćwiczeniach dowódczo-sztabowych – de facto symulacji ataku nuklearnego, co pozwala ocenić konsekwencje i efekt takiego kroku.

Według źródeł "FT" po symulacji Putin doszedł do wniosku, że nawet ograniczony atak nuklearny nie przyniesie mu żadnych korzyści militarnych. "Nie ma powodu, by naciskać guzik" – stwierdził były rosyjski urzędnik, cytowany w publikacji.

– Po co bombardować Ukrainę? Detonujesz głowicę taktyczną na przykład w Zaporożu. Wszystko jest całkowicie skażone promieniowaniem, nie można tam wejść. A to, jak się uważa, jest terytorium Rosji. Jaki to ma więc sens? – zastanawiał się rozmówca "Financial Times".

Groźby nuklearne Kremla

Według ekspertów Moskwa ma około 2 tys. ładunków z taktyczną bronią jądrową, która może zostać dostarczona drogą powietrzną, morską lub lądową i użyta na polu bitwy.

Część analityków wojskowych uważa, że istnieje poważne niebezpieczeństwo użycia broni atomowej przez Putina w momencie, w którym definitywnie zacznie przegrywać wojnę lub kiedy Ukraina będzie bliska odbicia Krymu.

W kwietniu Putin ogłosił, że rosyjska taktyczna broń jądrowa zostanie rozmieszczona na Białorusi. Powołał się na działania Stanów Zjednoczonych i ich głowice atomowe przechowowane na terytorium państw Europy Zachodniej.

Czytaj też:
Kiedy Rosja może użyć broni atomowej? Zacharowa odpowiada

Źródło: Moscow Times / Reuters / Financial Times / UNIAN
Czytaj także