Przygotowywany przez unijne instytucje mechanizm przymusowej relokacji powiązany jest z karami finansowymi dla krajów, które nie zgodzą się na jego wykonanie. Wczoraj wprost mówiła o tym Ylva Johansson. Dlatego chcemy żeby wszystkie siły polityczne wyraziły jasny sprzeciw wobec tego mechanizmu. Spotkanie z klubami i kołami parlamentarnymi zaplanowane jest na czwartek o 11" – napisał na Twitterze rzecznik rządu.
Wcześniej, we wpisie w mediach społecznościowych, premier Mateusz Morawiecki zaapelował o jedność w kwestii stanowiska ws. mechanizmu przymusowej relokacji uchodźców. Szef rządu organizuje w tej sprawie spotkanie z przedstawicielami wszystkich klubów i kół parlamentarnych.
"Wierzę, że łączy nas Polska, że potrafimy mówić jednym głosem w Europie. Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Wczoraj o karach finansowych z niego wynikających mówiła komisarz Johansson" – napisał premier na Twitterze."Skuteczne działania PiS uchroniły nas przed paryskimi wydarzeniami w Warszawie. Jasne stanowisko w tej sprawie powinny wyrazić wszystkie siły polityczne. Dlatego zapraszam wszystkie kluby i koła parlamentarne na rozmowę. Polska to nasz skarb, który musimy chronić" – dodał szef rządu.
Pakt migracyjny
Dyskusja o przyjmowaniu uchodźców rozgorzała na nowo po tym, jak Unia Europejska wróciła do koncepcji tzw. przymusowej relokacji w ramach paktu migracyjnego, czyli narzucenia państwom członkowskim, żeby wpuściły na swoje terytorium nielegalnych migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Warszawa wyraźnie artykułuje ochronę Polaków i sprzeciw wobec tzw. relokacji, choć na forum unijnym pozostaje w mniejszości. W czerwcu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział organizację w tej sprawie ogólnokrajowego referendum. Zdaniem polityków PiS powinno się ono odbyć jak najszybciej, być może wraz z wyborami do Sejmu.
W niedawnej rozmowie na antenie TVP Info minister Jacek Sasin argumentował, dlaczego referendum powinno się odbyć i dlaczego powinno do niego dojść możliwie szybko. – Te młyny w UE ruszyły w tej sprawie. Jest próba rzeczywiście narzucenia nam tych rozwiązań. Nie dajmy się oszukać wszystkim tym, którzy twierdzą, że są tam jakieś furtki, wytrychy, które pozwolą nam uniknąć czarnego scenariusza dla Polski i dla Polaków, jakim byłoby rok rocznie dostarczanie do Polski kolejnych kwot nielegalnych migrantów – mówił polityk.
Czytaj też:
Bosak: To, co ja mówiłem w 2018 roku, dzisiaj mówi Tusk. Ciekawa sytuacja