Premier Mateusz Morawiecki, prezydent Andrzej Duda i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak wzięli w poniedziałek udział w odprawie kierowniczej kadry MON i sił zbrojnych w przeddzień szczytu NATO w Wilnie.
Morawiecki: Całe NATO ma jednoznaczny stosunek do agresji Rosji
– Wiele krajów zapadło już nie tylko w śpiączkę, ale po prostu w geopolityczny głęboki sen, z którego gwałtownie zostały wyrwane poprzez poszczególne wydarzenia, wiążące się przede wszystkim z rosnącym bezpośrednim zagrożeniem ze strony Rosji – mówił podczas odprawy szef rządu.
– Przypomnę tylko, że to zagrożenie to nie atak 24 lutego zeszłego roku, ale już wojna w Czeczenii pokazała okrucieństwo Rosjan, następnie agresja w Gruzji, później pierwszy najazd na Ukrainę i kolejne kroki agresywne po stronie Federacji Rosyjskiej i na naszych oczach to przyspieszenie wymaga jednocześnie też bardzo konkretnej odpowiedzi, bo można rzecz, neoliberalny świat posypał się jak domek z kart i te wyobrażenia dotyczące kształtu, kształtowania poszczególnych realiów budżetowych, politycznych, geopolitycznych, zmieniły się bardzo zasadniczo – dodał Morawiecki.
– My tego również doświadczamy i zdajemy sobie jak mało kto z tego sprawę, że aby żyć w bezpiecznym świecie, musimy wobec naszego tak agresywnego sąsiada jakim jest dzisiaj Rosja, zastosować kordon bezpieczeństwa – od Skandynawii po Bałkany, z bardzo szybko przyjętą Szwecją do NATO, jako bardzo ważnym partnerem w rejonie morza bałtyckiego i to możliwe na naszych oczach, bowiem zmienia się coś, co jeszcze dwa lata temu wydawało się niemożliwe – podkreślił dalej polityk.
Jak dodał szef rządu, obecnie "wielką porażką" Rosji i prezydenta Władimira Putina jest fakt, że "całe NATO ma jednoznaczny stosunek do agresji Rosji". – Nie jesteśmy podzieleni – stwierdził Morawiecki.
Czytaj też:
"Mogą na tym ucierpieć Ukraińcy". Niemiecki dziennik pisze o Warszawie i BerlinieCzytaj też:
Szczyt NATO w Wilnie. Przydacz: Polski plan maksimum jest taki