Tragedia na Pradze: Zarzuty i wniosek o areszt dla policjanta

Tragedia na Pradze: Zarzuty i wniosek o areszt dla policjanta

Dodano: 
Policja przed budynkiem przy ul. Inżynierskiej 6 na warszawskiej Pradze
Policja przed budynkiem przy ul. Inżynierskiej 6 na warszawskiej Pradze Źródło: PAP / Paweł Supernak
Jest wniosek o areszt wobec policjanta, który podczas sobotniej interwencji na warszawskiej Pradze-Północ użył broni służbowej i śmiertelnie ranił innego funkcjonariusza. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

Z informacji przekazanych podczas konferencji prasowej przez rzecznika Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga wynika, że mundurowy usłyszał w poniedziałek zarzuty. Wiadomo, że nie przyznał się do zarzucanych czynów i złożył wyjaśnienia.

Warszawa: Dramatyczna interwencja na Inżynierskiej. Zarzuty dla policjanta, który zastrzelił kolegę na służbie

– Przesłuchanie podejrzanego ws. dotyczącej użycia broni w sobotę na terenie dzielnicy Warszawy Praga zostało zakończone. W toku postępowania przedstawiono podejrzanemu zarzut podejrzenia dokonania czynu (...) tj. przekroczenia uprawnień i niezasadnego użycia broni służbowej, spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, a w następstwie spowodowania śmierci innej osoby – przekazał prok. Norbert Woliński.

Rzecznik poinformował ponadto, że prokuratura złożyła już do sądu wniosek o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego aresztu. Decyzję w tej sprawie sąd podejmie we wtorek w godzinach porannych.

Za zarzucane czyny policjantowi grozi od 5 lat do nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Dostał kulę w klatkę piersiową

Była sobota ok. godz. 14:00, kiedy policja otrzymała wezwanie na ulicę Inżynierską 6 na warszawskiej Pradze-Północ do agresywnego mężczyzny z maczetą w ręku. Podczas zatrzymania sprawcy jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego ranny został drugi policjant. Jego życia, niestety, nie udało się uratować. Jak przekazała później prokuratura, mundurowy został zraniony w przednią część ciała, w okolice klatki piersiowej.

Tragicznie zmarły funkcjonariusz to 35-letni sierż. szt. Mateusz Biernacki. Z policją związany był od ośmiu lat. Wiadomo, że służył w komendzie na Targówku, a na co dzień zajmował się działalnością wywiadowczą. Prywatnie był mężem i ojcem. Osierocił dwójkę małych dzieci.

Czytaj też:
"Jaki bandzior??". Kukiz nie wytrzymał po słowach premiera
Czytaj też:
Zastrzelił kolegę na służbie. Policjant przesłuchiwany w charakterze podejrzanego
Czytaj też:
Żona zastrzelonego policjanta przerwała milczenie. Poruszające słowa

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl / Onet.pl
Czytaj także