Bochenek do dziennikarki TVN: Niech pani nie przewraca oczami

Bochenek do dziennikarki TVN: Niech pani nie przewraca oczami

Dodano: 
Rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek
Rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
W Sejmie doszło do spięcia między rzecznikiem PiS Rafałem Bochenkiem a dziennikarką TVN24. Dyskusja dotyczyła przymusowej relokacji imigrantów.

Politycy Zjednoczonej Prawicy tłumaczyli w poniedziałek, podczas konferencji prasowej w Sejmie, powody podjęcia przez PiS kwestii referendum ws. relokacji uchodźców.

– Dyskusja wokół tego, czy referendum powinno się odbyć, to mnie bardzo dziwi, że Państwo podnosicie ten argument, ponieważ my od kilku tygodni próbujemy zachęcić polityków PO do tego, żeby podpisali oficjalną, publiczną deklarację wobec obywateli, oświadczenie o tym, że sprzeciwiają się przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów, która jest proponowana przez UE – mówił rzecznik PiS Rafał Bochenek, odpowiadając na pytanie dziennikarki TVN.

Jak dodał polityk, referendum jest "konieczne, aby Polacy mieli zagwarantowane, że żadna władza nie podejmie decyzji o tym, aby relokować tutaj nielegalnych migrantów".

Bochenek o "stacji, które niekoniecznie mówią całą prawdę"

W reakcji na słowa polityka, dziennikarka zapytała go o wypowiedź komisarz do spraw wewnętrznych Ylvy Johansson, która zapewniała pod koniec czerwca, że "nikt nie jest zmuszany do przyjmowania jakichkolwiek migrantów". – A słyszał pan panią komisarz Johansson? Słyszał pan? – pytała dziennikarka.

twitter

– Jeżeli chodzi o wypowiedź pani Johansson, to ona powiedziała jasno: albo relokacja, albo płacicie. (…) Pani wybiórczo odnosi się do wypowiedzi pani Johansson, bo jeżeli przytoczy pani, czego nie słyszałem na antenie TVN, być może dlatego pani o tym nie wie, ale śledzę również te stacje, które niekoniecznie mówią całą prawdę – zwrócił uwagę przedstawicielce TVN Bochenek.

– Poinformuję panią, jak to wygląda – pani Johansson będąc na Lampedusie we Włoszech powiedziała wyraźnie: państwa, które nie będą chciały relokować przymusowych migrantów będą musiały zapłacić 22 tys. euro. (…) Mamy też wypowiedzi ministerstwa spraw zagranicznych Luksemburga z których również jasno wynika, że tamci politycy woleliby, żeby to właśnie PO była dzisiaj u władzy, bo wtedy bezkrytycznie podchodziłaby do mechanizmów przymusowej relokacji – tłumaczył dalej rzecznik PiS.

– My jako PiS będziemy walczyć również na arenie międzynarodowej o to, aby te rozwiązania nie były wdrożone. Natomiast (...) stanowisko PE, które jest najbardziej radykalne, jeśli chodzi o kwestię przymusowej relokacji, było już w PE głosowane. Jak głosowali politycy PO? Wie pani czy nie? Niech pani nie przewraca oczami (...) Popierali to stanowisko – dodał polityk.

Czytaj też:
Co Polacy sądzą o referendum ws. relokacji imigrantów? Zaskakujące wyniki badania
Czytaj też:
"Jestem zwolennikiem jednego pytania". Kaczyński o referendum ws. imigrantów

Źródło: Twitter / wpolityce.pl
Czytaj także