NOTATNIK MALKONTENTA | Olaboga, panie, jak Polakom dać broń, to się na ulicach wymordują!
Takie okrzyki – co łatwo było przewidzieć – rozbrzmiały po lewej stronie sceny politycznej natychmiast po zabójstwie w Poznaniu, którego sprawcą (i samobójcą natychmiast po nim) okazał się legalny posiadacz broni (miał podobno pozwolenie do celów sportowych). Nie ma w tych lamentach ani krzty racjonalności, jest za to próba wzbudzenia histerii.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.