Wojciech Cejrowski korespondencja z USA I Przyleciałem do Polski. Jest uroczo. Mam gospodarstwo i żniwa, mieszkam na wsi i opowiadam Państwu historyjkę z mojej wsi na Kociewiu.
Rano jemy jajecznicę z kurkami (chodzi o grzyby). Wieczorem palimy ogniska, wędzimy węgorze, popijamy trzy trunki i siedzimy do białego rana.
Dawno temu trunki były trzy i teraz nadal są trzy: piwo, wino, gorzałka – co kto lubi i „czego ci polać?”. Etykiety się zmieniły. A etykiety są dwie – jedna to ta naklejka na flaszce, druga to dopuszczalne sposoby zachowań, czyli etykieta towarzyska.
Włączyłem polski telewizor i widzę, że etykieta zachowań uległa zmianie. Kiedyś wrzask w TV był niedopuszczalny (poza horrorami). Teraz patrzę na osoby w garniturach i pod krawatem, a oni wrzeszczą jak przekupy: „JA PANU NIE PRZERYWAŁEM”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.