Chrześcijaństwo warunkiem Holocaustu, czyli nauki abp. Rysia. Jak się zostaje kardynałem
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Chrześcijaństwo warunkiem Holocaustu, czyli nauki abp. Rysia. Jak się zostaje kardynałem

Dodano: 
Bazylika św. Piotra, zdjęcie ilustracyjne
Bazylika św. Piotra, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / bmarxdueren
Trzecia część tekstu pt. "O trujących owocach katolickiego meaculpizmu". Na tym kończę opis historycznych dokonań w dialogu z judaizmem wcześniejszych papieży.

Kto chce więcej zrozumieć może sięgnąć do całych książek. Nie ma wątpliwości, że ta w prawdziwym tego słowa znaczenia „nowa i niesłychana nauka” na dobre zagościła w Kościele. Nie jest w żadnym razie przypadłość Kościoła zachodniego, coraz wyraźniej winę za zbrodnie na Żydach przyjmuje na siebie Kościół w Polsce. Doskonale pokazują to wypowiedzi nowego polskiego kardynała, arcybiskupa Grzegorza Rysia z jego książki wydanej w 2022 roku, „Chrześcijanie wobec Żydów”. Czytając ją, a także inne twierdzenia polskiego hierarchy, trudno się dziwić, że otrzymał on gratulacje od bliskiego przyjaciela papieża Franciszka, rabina Abrahama Skórki i długoletniego dyrektora Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL) Abrahama Foxmana, którzy nawet wydali specjalne oświadczenia. Szczególnie słowa Foxmana, szefa ADL są warte przytoczenia, pokazują bowiem wyraźnie za co dziś można otrzymać kardynalską purpurę. „Decyzja papieża Franciszka o uczynieniu arcybiskupa Grzegorza Rysia kardynałem z pewnością zostanie przyjęta z satysfakcją przez świat żydowski, a na pewno tę jego część która zaangażowana jest w dialog chrześcijańsko-żydowski, zaś przez Żydów wywodzących się z Polski – z radością. Polski hierarcha zmierza drogą wyznaczoną przez Sobór Watykański II, a poszerzoną przez pontyfikat Jana Pawła II. (…) Grzegorz Rys jest nie tylko przyjacielem Żydów, ale duchownym odważnie zwalczającym antysemityzm, uważając go za grzech. Jest pasterzem Kościoła krytycznego wobec siebie, wolnego od pychy i omnipotencji, otwartego na wyzwania i poszukującego wspólnej przyszłości wraz z innymi religiami i niewierzącymi”.

Ręce same składają się do braw, nieprawdaż? To się nazywa pasterz na nasze czasy. Duchowny odważnie zwalcza antysemityzm i jest rzecznikiem Kościoła krytycznego wobec siebie. Skąd te pochwały? Czym polski hierarcha zasłużył sobie na satysfakcję „świata żydowskiego”? Odpowiedzi na te pytania nie są trudne. Wystarczy wsłuchać się w nauki świeżo nominowanego polskiego purpurata. Foxman ma rację: „Polski hierarcha zmierza drogą wyznaczoną przez Sobór Watykański II, a poszerzoną przez pontyfikat Jana Pawła II”. Ośmielę się dodać, że niekiedy ta poszerzona przez Jana Pawła II droga przemienia się wręcz w szerokopasmową autostradę.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także