Platforma Obywatelska zatwierdziła w środę listy kandydatów na wybory parlamentarne. Zostały one wcześniej uzgodnione na posiedzeniu Zarządu Krajowego Part.
Głównym zaskoczeniem jest sojusz Koalicji Obywatelskiej z AgroUnią i wzięcie na listy KO Michała Kołodziejczaka. – Wierzę w to – i zrobię wszystko – że wygramy z PiS-em. Odbijemy wieś PiS-owi. Musimy obronić polską wieś, musimy obronić Polskę – przekonywał szef AgroUnii. To jednak tylko jedna z niespodzianek, jakie przyszykował Donald Tusk.
PiS przypomina wypowiedź Kołodziejczaka
W środę na wspólnej konferencji prasowej wystąpili rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek oraz rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. Politycy byli pytani m.in. o zaskakujący sojusz PO z AgroUnią.
– Akurat, gdy pan Kołodziejczak będzie członkiem koalicji wielkiej, to na Twitterze pojawiły się archiwalne nagrania właśnie pana Kołodziejczaka. Jedno chciałbym puścić, przepraszam, że w takiej formie. Niech sam pan Kołodziejczak przypomni, dlaczego warto startować z PO. Myślę, że to będzie najlepsze podsumowanie – powiedział Muller.
Polityk następnie puścił z telefonu wypowiedź szefa AgroUnii, który ostro oskarżał PO. – Pani redaktor, jeżeli ktoś nie pamięta, jak żyło się za PO, i że Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu i zrobił z nas kraj koczowniczy, że ludzie musieli wyjeżdżać do Irlandii i Wielkiej Brytanii – mówił Kołodziejczak na przytoczonej wypowiedzi.
Tę wypowiedź przypomnieli również inni politycy PiS. "Wspaniały kandydat, panie Tusk" – drwiła Beata Szydło.
"Zdradziliście Polską Wieś. Teraz na listach macie sympatyka Putina. Komu służycie?" – napisał z kolei na portalu X (dawniej Twitter) premier Mateusz Morawiecki.
Muller: Kołodziejczak zdradził wieś
– Tyle można powiedzieć. Donald Tusk to jest powrót do tamtych czasów. Dzisiaj pan Kołodziejczak, powiedzmy sobie wprost, zdradził polską wieś. On akceptuje tę politykę, o której sam mówił, jednocześnie też, jak rozumiem, z racji, że dostał miejsce wymarzone do Sejmu, akceptuje politykę, którą proponuje Europejska Partia Ludowa, dotyczące pakietu Fit for 55, czyli pakietu, który może zniszczyć polskie rolnictwo – mówił rzecznik rządu podczas konferencji prasowej.
Polityk dodał, że lider AgroUnii "sprzedał się za miejsce na liście wyborczej u Donalda Tuska, którego jeszcze kilka tygodni temu krytykował".
Czytaj też:
Zamieszanie na listach KO. Tusk stawia na znane nazwiskaCzytaj też:
Petru chce do Sejmu. "Potrzebne jest nowe otwarcie"