Marek Czertwan, bohater „Dewajtisu”, nie będzie miał lekko, ale że był mężczyzną więcej niż dzielnym, myślę, że poradzi sobie i z interpretacjami ponowoczesnych ekspertów.
Gorąco za oknem, gorąco i na szklanym ekranie, oczywiście za sprawą okładających się po łbach politycznych „drużyn” – pisowskiej i antypisowskiej. Przedwyborczej nawalance przyświeca hasło: „Im mocniej, tym głupiej”, nic więc dziwnego, że telewidzowie dostający już mdłości na sam widok któregokolwiek z członków tych wunderteamów niecierpliwie wypatrują nowości w powakacyjnych ramówkach.
Te, oczywiście, są, ale niekoniecznie takie, o jakie chodziło. Trudno bowiem szczególnie podniecać się wcześniejszą porą nadawania programu „Dzień dobry TVN”, ścigającego się z publicznym „Pytaniem na śniadanie”. Zwłaszcza że w roli gospodarzy występują ci sami ulubieńcy mas z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem na czele.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.