Ostatecznie na listach wyborczych Trzeciej Drogi, czyli koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego z Polską 2050 Szymona Hołowni, znalazło się miejsce dla Artura Dziambora, który w 2019 r. wszedł do Sejmu z list Konfederacji.
– Mnie nie jest po drodze z Dziamborem. Przypomnę, że on głosował przeciwko "lex Kamilek". Nie umiem wyobrazić sobie współpracy politycznej z nim w ramach projektu, który prowadzę czy współprowadzę. Natomiast PSL – Koalicja Polska ma święte prawo do tego, żeby budować swój własny potencjał – twierdził jeszcze pod koniec lipca Szymon Hołownia.
"Dziambor zgodził się ze wszystkimi wartościami Trzeciej Drogi"
– Jeżeli pojawiały się takie pomysły w przestrzeni publicznej, to wyrażałem swoje opinie i swoje zdanie w sposób kategoryczny i jasny. Później mieliśmy serię rozmów z naszymi koalicjantami z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zastanawialiśmy się nad tym, co dla nas ważne. Oni stwierdzili, że to z ich strony byłoby wzmocnienie list. My stwierdziliśmy, że chcemy na naszych listach Ryszarda Petru. I tak to czasem jest w koalicjach, że trzeba dochodzić do pewnych kompromisów, zgadzać się na jakieś rzeczy, które być może łatwe nie są, po to, żeby osiągnąć wspólny cel, a nim jest zatrzymanie PiS i Konfederacji – oznajmił we wtorek w radiu RMF FM przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia.
Były kandydat na prezydenta poinformował, że odbył rozmowę z posłem Arturem Dziamborem, żeby "doprecyzować, co myśli o bezpieczeństwie kobiet oraz wyroku Trybunału Konstytucyjnego". – On wstąpił do Koalicji Polskiej, a więc PSL bierze za niego odpowiedzialność. I za jego decyzje. Dziambor zgodził się ze wszystkimi wartościami Trzeciej Drogi, jest zwolennikiem rozwiązania kwestii dopuszczalności przerywania ciąży na drodze referendum, uważa wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie za niewłaściwy, mówiąc delikatnie, a mówiąc potocznie, za katastrofę – zaznaczył.
Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Petru może być cenny dla Trzeciej DrogiCzytaj też:
Prof. Dudek wskazuje, wynik której partii opozycyjnej jest najważniejszy dla PiS