W poniedziałek o godz. 18:30 Telewizja Polska organizuje debatę przedwyborczą. Wezmą w niej udział: Mateusz Morawiecki, Donald Tusk, Joanna Scheuring-Wielgus, Szymon Hołownia, Krzysztof Bosak i Krzysztof Maj. Debatę poprowadzą Anna Bogusiewicz-Grochowska i Michał Rachoń.
Posłowie Platformy Obywatelskiej zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, podczas której oskarżyli TVP o rzekome złamanie ustaleń dotyczących przebiegu debaty.
– Dotarły do nas bulwersujące informacje na temat tego, że TVP zamierza złamać ustalenia pisemne dotyczące przebiegu debaty. Otóż mamy informacje o tym, że po pierwsze, miejscem debaty nie będzie studio na Wale Miedzeszyńskim, jak to ustalono, jak zapisano, gdzie odbyła się wczoraj wizja lokalna, ale miejscem debaty ma być Woronicza Studio S1 – przekonywał Jan Grabiec, rzecznik PO.
Według niego "tam przygotowywane jest bliźniacze studio do tego, które powstaje na Wale Miedzeszyńskim". – W ostatniej chwili mamy zostać poinformowani o tym, że debata właśnie odbędzie się w innym miejscu – dodał.
Grabiec o debacie w TVP: To ma być lincz na Tusku
– Po drugie, wiemy też, że budowane jest studio dla publiczności. Wiemy, że zbierani są wyborcy PiS, sympatycy PiS, działacze PiS z całego kraju i autokarami mają przyjechać do Warszawy. I wiemy, że budowane jest studio z trybunkami, na których ma zasiąść publiczność PiS-owska. Oczywiście w ustaleniach pisemnych dotyczących debaty jest mowa o tym, że udział publiczności jest wykluczony. TVP zamierza złamać te reguły – oświadczył Grabiec.
Jego zdaniem "PiS do tego stopnia boi się tej debaty, że po pierwsze wycofał z niej prezesa Kaczyńskiego, a po drugie próbuje łamać kompletnie ustalenia, które zostały zawarte". – To ma być lincz na Donaldzie Tusku, a nie żadna debata – stwierdził.
Rzecznik PO wezwał premiera Mateusza Morawieckiego, żeby "natychmiast przywrócił taką relację, na którą się umówiliśmy". – Spodziewamy się, że w studiu wydarzy się wszystko, co najgorsze, ale ta skala manipulacji wygląda na putinowską ustawkę i nie ma nic wspólnego z debatą polityczną – przekonywał.
– Dlatego oczekujemy od premiera Morawieckiego, że natychmiast tę sytuację wyjaśni i zakaże swoim funkcjonariuszom w TVP wykonywania takich ruchów. Bo to byłaby już całkowita kompromitacja tego obozu władzy. Do tego stopnia boją się Donalda Tuska, że nawet łamią wszystkie ustalenia, które jeszcze wczoraj z nami zawarli. To jest po prostu skandal – powiedział Grabiec.
Czytaj też:
Trzaskowski: Poniedziałkowa debata w TVP będzie testem prawdy