– Okazuje się, że Polska nie tylko wspiera świadczeniami socjalnymi, nie tylko przekazywaniem uzbrojenia, ale także paliwami na ogromną skalę państwo ukraińskie. Nie mówimy o bagatelnych kwotach – stwierdził poseł.
Powołując się na dane z Ośrodka Studiów Wschodnich, Bosak stwierdził, że tylko w okresie od stycznia do maja na Ukrainę pojechało 680 tysięcy ton gotowych paliw.
– To 170 pełnowymiarowych cystern jeżdżących codziennie. Od dawna kierowcy, przewoźnicy czy nasi działacze mieszkający przy granicy z Ukrainą mówili, że widać korowód polskich cystern jadących na Ukrainę. Dziś dowiadujemy się, jak wielka jest tego skala, dowiadujemy się m.in. z artykułu „Newsweeka” – powiedział na konferencji prasowej.
Bosak dodał, że paliwo jadące tam po pierwsze nie jest objęte systemem nadzoru SENT. – Nie wiemy tak naprawdę, gdzie to paliwo jedzie, co się z nim dzieje. Jeżeli któraś cysterna jadąca teoretycznie na Ukrainę chciałby to paliwo wylać w Polsce – w ten sposób dochodzi do przemytu paliw, afer paliwowych – to tak naprawdę jest to nieweryfikowalne z punktu widzenia Ministerstwa Finansów. A jaka jest skala korupcji na Ukrainie doskonale wszyscy wiemy – mówił. Poseł podkreślił, że te doniesienia są dla niego "bulwersujące".
Bosak: Paliwo bez akcyzy i VAT-u
– Druga sprawa, nie mniej interesująca i pokazująca, że mamy tu do czynienia z sytuacją typu okazja czyni złodzieja, to fakt, że paliwo wyjeżdżające na Ukrainę nie jest objęte ani VAT-em, ani akcyzą, co oznacza, że gdy Polacy płacą za paliwo ponad 6 złotych, to na Ukrainę ono jechało w cenie poniżej 4 złotych. To ogromna różnica, pytanie dlaczego Polacy za paliwo muszą płacić znacznie więcej niż Ukraińcy – kontynuował jeden z liderów Konfederacji.
– Rząd PiS-u wykorzystuje Orlen do kampanii wyborczej. Po drugie, konsekwentnie wykorzystuje całą infrastrukturę państwa polskiego do wspierania sąsiedniego państwa i narodu – tak finansowo, zbrojeniowo, jak i paliwowo – nie dostając niczego w zamian, dostając tylko kolejny policzek za policzkiem – podkreślił.
Czytaj też:
Dziennikarz z USA: Zełenski i jego otoczenie zdefraudowali 400 mln dolarów pomocy dla UkrainyCzytaj też:
NBP reaguje na wypowiedź Litwiniuka dot. cen paliw. "Skandaliczna i nieprawdziwa"