Umowa koalicyjna. Czarzasty: Nie rezygnujemy z żadnych postulatów

Umowa koalicyjna. Czarzasty: Nie rezygnujemy z żadnych postulatów

Dodano: 
Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy
Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy Źródło: X / Platforma Obywatelska
Wiemy, że wiele rzeczy będzie trzeba w przyszłości określić precyzyjniej – podkreślał Włodzimierz Czarzasty po podpisaniu umowy koalicyjnej.

W piątek przedstawiciele partii opozycyjnych podpisali umowę koalicyjną. Według Donalda Tuska, zawiera ona zbiór wytycznych dla przyszłego rządu. Lider KO dodał, że opozycja jest "od dziś do wzięcia odpowiedzialności za naszą ojczyznę i za najbliższe lata".

Szef Platformy Obywatelskiej chwalił także atmosferę panującą podczas rozmów koalicyjnych. – Nigdy nie doświadczyłem negocjacji, które były prowadzone z takim wzajemnym zaufaniem i pozytywnym podejściem – przekonywał.

"Lewica uznaje ten kompromis"

– To jest ten moment, w którym trzeba się wznieść ponad podziały, to jest odpowiedzialny moment. Ta umowa, to jest umowa bardzo szerokiego kompromisu. W kompromisie zwykle to jest tak, że nikt nie jest do końca zadowolony i nikt nie jest do końca niezadowolony – stwierdził Włodzimierz Czarzasty.

Lider Lewicy dodał, że najważniejsze w tej chwili jest stworzenie "Polski tolerancyjnej, otwartej, praworządnej, odpowiedzialnej", z silną pozycją w Unii Europejskiej.

– W związku z tym, wchodzimy w ten kompromis, jako Lewica uznajemy ten kompromis. Wiemy, że wiele rzeczy będzie trzeba w przyszłości określić precyzyjniej, ale wygraliśmy to, wspólnie. Łączymy siły po to, żeby odmienić sposób myślenia o Polsce i sposób myślenia w Polsce – dodał.

Polityk zapewnił, że formacja nie zapomniała o swoim programie. – My nie rezygnujemy z żadnego ze swoich postulatów programowych, będziemy dalej walczyli o te wszystkie sprawy, które są dla nas najważniejsze – podkreślił.

Czarzasty podkreślił, że umowa koalicyjna będzie wymagała akceptacji władz statutowych, które zebrano na najbliższą niedzielę.

Prezydent powierzył misję tworzenia rządu Morawieckiemu

Prezydent Andrzej Duda wygłosił w poniedziałek orędzie, w którym poinformował, że w ramach tzw. pierwszego kroku postanowił powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, jako przedstawicielowi partii, która wygrała wybory.

Politycy opozycji uważają, że szef rządu dostał zadanie nie do wykonania i że w nowym parlamencie nikt nie podejmie się koalicji z PiS. Ich zdaniem prezydent od razu powinien desygnować Tuska.

Czytaj też:
Rozłam w Lewicy. Ci politycy nie chcą wejść do rządu Tuska
Czytaj też:
Hołownia: Czytając umowę koalicyjną, możecie mieć niedosyt

Czytaj też:
Polacy zmienili zdanie? Oto najnowszy powyborczy sondaż

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także