W tym tygodniu na stronie internetowej Sejmu pojawiły się oświadczenia majątkowe posłów. Media szeroko rozpisywały się na temat, jakie w ubiegłym roku zgromadzili politycy.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zgromadził 311 624,10 zł. Szef Prawa i Sprawiedliwości ma jedną trzecią udziału w prawach własności domu (wartość nieruchomości szacowana jest na 1,8 mln zł).
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ma oszczędności opiewające na 112 tys. złotych i 285 tys. euro, czyli ok. 1,2 mln zł. Lider PO dysponuje także polisami na życie o łącznej wartości 440 tys. zł.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zgromadził na koncie 28,9 tys. zł; 21,5 tys. dolarów oraz 13 tys. euro. Lider Polski 2050 posiada dom o wartości ponad 2,8 mln zł oraz mieszkanie o wartości ponad 1,6 mln zł (w przypadku obu nieruchomości polityk jest właścicielem razem z małżonką), a także wiejskie siedlisko o wartości 554 tys. zł. Hołownia jest również w posiadaniu papierów wartościowych w Funduszu Inwestycyjnym, których wartość to 57 tys. zł.
Mentzen o inwestycjach
Podczas niedzielnego programu "Śniadanie Rymanowskiego" został poruszony temat oświadczeń majątkowych. Głos zabrał Sławomir Mentzen z Konfederacji.
– Wielokrotnie powtarzałem, że do majątku dochodzi się oszczędnością, pracowitością i przedsiębiorczością (...). Natomiast jest bardzo ważna sprawa. Te bitcoiny, które posiadam, to zarobiłem na nich tylko i wyłącznie dlatego, że nie słuchałem polityków, Komisji Nadzoru Finansowego, która od 10 lat ostrzegała wszystkich, żeby nie inwestować w kryptowaluty – powiedział.
Polityk posiada kryptowaluty o łącznej wartości prawie 5 mln złotych, a także dwa domy i ponad 1 mln złotych oszczędności.
– Gdybym te pieniądze wtedy, 10 lat temu, kiedy kupiłem bitcoiny, zainwestował w zarządzane najpierw przez platformersów, a potem pisowców spółki Skarbu Państwa, to pieniądze bym stracił. Dlatego wielki apel do państwa. Jak chcecie zarobić pieniądze, to nie słuchajcie polityków – dodał prezes Nowej Nadziei.
Czytaj też:
Mentzen o Pegasusie: Czym to różni się od tego, co SB robiła w PRL-u?Czytaj też:
"Sojusz z Morawieckim". Korwin-Mikke ma jedno żądanie wobec Konfederacji