– To żart – tak komentował poseł Koalicji Obywatelskiej w programie "Sygnały Dnia" twierdzenie, że za ustawą stoją lobbyści. – Jeżeli chodzi o lobbystów to trzeba PiS rozliczyć – mówił Napieralski.
– W tej ustawie jest bardzo wiele bezpieczników, które mają obronić obywatela przed ewentualnymi skutkami postawienia takich wiatraków – stwierdził gość Polskiego Radia. Jak sam zaznaczył, jednym z nich ma być kryterium emitowanego hałasu.
Na pytanie, czy Paulina Hennig-Kloska powinna być ministrem klimatu, Grzegorz Napieralski odpowiedział, że jest to decyzja Donalda Tuska. – Ja nie widzę tutaj problemu jeżeli chodzi o tą ustawę.
– Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości, ma prawo je zgłosić na komisjach i podczas obrad Sejmu – powiedział w Programie 1 Polskiego Radia.
Ustawa (nie tylko) o mrożeniu cen energii
Grupa posłów Polska 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Projekt ma umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Jednak według nieoficjalnych ustaleń mediów, ustawa wiatrakowa zostanie wstrzymana. Kontrowersyjny projekt ma nie być procedowany przez Sejm.
Kto weźmie Ministerstwo Cyfryzacji?
Grzegorz Napieralski pytany o to, czy znajdzie się w rządzie Donalda Tuska odpowiedział, że toczyły się rozmowy na jego temat ws. pracy w Ministerstwie Cyfryzacji. Potwierdził on jednak, że tekę ministra w tym resorcie obejmie Krzysztof Gawkowski, a także będzie pełnił funkcję wicepremiera. – To bardzo dobra decyzja i podpisuje się prawą i lewą ręką jeśli chodzi o Krzysztofa Gawkowskiego.
Czytaj też:
"Lex wiatrak". Żukowska zapytana, czy był lobbingCzytaj też:
Afera wiatrakowa. W końcu wyszło na jaw, kto jest autorem kontrowersyjnego przepisu