DoRzeczy.pl: Czy brak rozliczenia architektów stanu wojennego był jednym z podstawowych filarów postokrągłostołowej III RP po 1989 r?
Prof. Wiesław Wysocki: To wydaje się oczywiste. Nie rozliczono komunizmu jako elementu, który zniewalał. Nie nastąpiła dekomunizacja, dezubekizacja, która do dziś jest obciążeniem. Mimo ponad 30 lat jesteśmy na dobrą sprawę w sytuacji pewnej wolności, ale nie niepodległości. Proszę sobie wyobrazić, ile było klimatów politycznych w czasie tego półtora pokolenia, niemal dwóch pokoleń. W dwudziestym stuleciu dwa razy odzyskaliśmy wolność. W roku 1918 i w roku 1990. Celowo nie mówię o łże-wyborach z 1989 r.
Mówię o przekazaniu kontynuacji III RP przez tych, którzy byli wierni II RP, zwłaszcza na emigracji, gdy ostatni prezydent II RP, Ryszard Kaczorowski przekazał insygnia władzy II RP. To dla mnie istotna cezura. Tylko, że to pokolenie 1990 r. było o wiele mniej usatysfakcjonowane. O ile pokolenie 1918 r. wiedziało, że odzyskuje niepodległość, Sejm, który się zebrał na wiosnę 1919 r., uchwalił na początek, że rodząca się, jeszcze bez granic Rzeczpospolita jest kontynuatorką pierwszej. Pomijano czas zaborców. My po 1990 r. nie mieliśmy żadnego aktu mówiącego, że III RP jest kontynuatorka I i II Rzeczpospolitej.
Z czym to się wiązało?
Z tym, że dzisiaj brakuje nam pewnej świadomości. Tego aktu prawnego i świadomości. Dlatego kultura prawna jest tak niska. Dzisiaj premier może mówić – takie będzie prawo, jak my je rozumiemy. To własne, partyjne rozumienie rzeczywistości. Można ją opisywać jako współczucie dla rzekomo skrzywdzonych ubeków przez państwo polskie, co zostało potwierdzone przez międzynarodowy trybunał i orzecznictwo genewskie. Dzisiaj ten problem odżywa i mamy powrót komuny do władzy. Znów można powiedzieć to, co mówiliśmy w roku 1990, czy ciut wcześniej. Czerwoni dogadali się z różowymi.
Czytaj też:
Płużański o pamięci stanu wojennego: Jaruzelski i Michnik przegraliCzytaj też:
Prof. Dudek: Mateusza Morawieckiego czeka nalot dywanowy