Szef ukraińskiego MSZ skomentował decyzję Węgier o zablokowaniu utworzenia ukraińskiego funduszu pomocowego w wysokości 50 miliardów euro na lata 2024-2027. Zapewnił, że unijna pomoc nie przestanie płynąć na Ukrainę.
– Pieniądze nadal tam będą. Nie powinno być wątpliwości. Wsparcie finansowe i makrofinansowe ze strony Unii Europejskiej będzie kontynuowane– zapewnił Dmytro Kuleba. – Pytanie jest tylko jedno: czy będzie to program konsensusu, który zatwierdzą wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej i Węgry także zainwestują w niego. Czy będzie to program zatwierdzony odrębnie bez Węgier – podkreślił szef MSZ.
Minister stwierdził jednocześnie, że jedność jest kluczowym celem UE, bo w jedności jest źródło europejskiej siły. – Będą próbowali uruchomić ten program do końca w drodze konsensusu. Ale jeśli Viktor Orbán będzie upierał się w tej kwestii, to będzie stuprocentowe zrozumienie, że trzeba uruchomić ten program bez konsensusu – podkreślił Kuleba.
Ukraiński minister wyjaśnił, że państwa, które są gotowe inwestować środki na Ukrainie, utworzą koalicję i przekażą je za pośrednictwem mechanizmów unijnych. Dodał, że program wsparcie nie zostanie wstępnie przedłużony do lata przyszłego roku. Obecnie toczy się dyskusja na temat źródeł jego finansowania.
– Sama kwota, przynajmniej na razie, pozostaje niezmieniona – dodał Kuleba.
Węgry blokują pomoc dla Ukrainy
Premier Węgier Viktor Orban na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli zawetował pomoc dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów euro z Unii Europejskiej.
W odpowiedzi Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel ogłosił, że Unia Europejska dysponuje narzędziami gwarantującymi pomoc Ukrainie. Jest pewien, że pomimo węgierskiego weta Ukraina będzie zabezpieczona finansowo.
Czytaj też:
Dlaczego Węgry blokują pomoc dla Ukrainy? Orban tłumaczy swoją decyzjęCzytaj też:
Orban: Ukraina nie spełniła warunków rozpoczęcia negocjacji w sprawie akcesji do UE