W RZECZY SAMEJ | Polska dostanie 5 mld euro zaliczki w ramach Krajowego Planu Odbudowy – oświadczyła na początku grudnia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Obok niej stał uśmiechnięty premier Donald Tusk, który nie omieszkał stwierdzić, że to jego pierwszy wielki sukces. Zwolennicy PiS uznali, że to nieprawda, bo wcześniej wszystko załatwił premier Mateusz Morawiecki. Jak jest naprawdę?
Po pierwsze, te 5 mld, podobnie jak następne mityczne dziesiątki miliardów, nie są w ogóle żadnym sukcesem, ale sposobem na ściślejsze podporządkowanie Polski, polskiej gospodarki, wielkiemu klimatycznemu projektowi Unii. Nikt tego zresztą nie ukrywa. Te pieniądze – zgadzają się wszyscy – mają pomóc Polsce przeprowadzić prace dekarbonizacyjne i walczyć ze zmianą klimatu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.